Panowie dostalem ostatnio propozycje zalozenia grupy o charakterze militarnym, ktorej glownym kierunkiem byloby szkolenie ludzi ktorzy mogliby walczyc podczas konfliktow zbrojnych na naszym terenie, pomagac podczas klesk zywiolowych, szkolic mlodziezy w tym kierunku itp. na poczatku wybuchnalem smiechem i propozycje odrzucilem. Ale po paru dniach zaczalem troszke bardziej sie temu przygladac i zastanawiam sie czy cos takiego mialoby szanse powodzenia. Wiec moje pytanie, czy w cos takiego warto sie angazowac, czy jest szansa zorganizowanie takich szkolen( np. strzeleckich na strzelnicach wojskowych walki wrecz z roznymi instruktorami etc) i ewentualnie czysto teoretycznie jak wy byscie takie cos zorganizowali ze swojego punktu widzenia? dodam tez ze ludzie ktorzy nalezeli by do takiej grupy to nie mlodziez tylko ludzie ktorych sluzba wojskowa bardzo rozczarowala i chcieliby cos z tym zrobic. Tylko powaznie prosze. Moze to nie jest wcale taki zly pomysł. pzdr
"Ze spluwą w ustach wymawia się tylko samogłoski." - cytat FC