Rez
Witam.
Problem mam taki, że:
Po wysiłku fizycznym związanym z bieganiem, po pewnym czasie nie mogę zgiąć stopy do góry (stopa opada, ale nie bezwiednie, lecz stopniowo jakby wysiadają mi mięśnie piszczelowe umożliwiające przyciąganie stopy ku górze).
Najważniejsze jest to, że dzieje się tak nieregularnie czyli: raz gram w piłkę 90 minut i mogę biegać na max, innym razem przebiegnę 100m i czuję że zaczyna mnie boleć, potem z każdym metrem jest gorzej. (było też tak, że jak szybko szedłem to musiałem zwalniać ze względu na ból)
Szczegóły
-dotyczy obu stóp
-ulgę przynosi odwodzenie stopy w przeciwnym kierunku (do dołu)
-jeśli mimo bólu dalej się poruszam to dochodzi do tego że nawet kiedy się zatrzymam nie mogę wytrzymać z bólu jeszcze jakieś 7-8 minut.
-Po ostrym bólu czuję go jeszcze (chociaż lżej) przez kolejnych parę dni.
Lekarze:
1. Internista- zalecił nie wiązać butów (nie pomogło)
2.Ortopeda traumatolog- najpierw powiedział, żę mam przerost mięśni i nie mieszczą się w "swoich kanałach" . Dostałem dwa zastrzyki w mięśnie i 3 tygodnie wogóle nie biegałem. NIC nie pomogło.
-kolejna wizyta-rtg kości piszczelowych (czy nie ma złamań) i rtg kręgosłupa L-S
-kolejna wizyta- diagnoza- Nie ma złamań piszczeli, nadzwyczaj grube kości od przeciążeń. Jeśli nie przestanę ćwiczyć to będę jeździł na wózku bo mam 6 kręgów L-S, a "normalny człowiek ma 5 -przepisanie gorsetu do ewentualnych lekkich treningów (zalecany trening mięśńi brzucha)
3. Nie dałem za wygraną i poszedłem do neurochirurga. Wyśmiał poprzedniego lekarza i jego gorset mówiąc, iż 6 kręgów to nic abnormalnego i że to nie może być przyczyna takich dolegliwość- zalecił rezonans magnetyczny (nerw strzałkowy)- diagnoza- wszystko OK.
4. Lekarz naczyniowy- doppler tętnicy podkolanowej (usidlenie tętnicy podkolanowej)- doppler nic nie wykazał (chociaż nie był to doppler wysiłkowy/zmęczeniowy)
5.Lekarz sportowy- Po okazaniu mu dotychczasowych wyników powiedział, że "nigdy się z czymś takim nie spotkałem". Diagnoza- może dochodzić do szybkiego zakwaszenia mięśni, alo trzeba zrobić biopsję mięśnia.
6. Badania labolatoryjne- gazometria krwi )PH w normie), kinaza kreatynowa [CK](norma 138- moje 967), dehydrogenaza mleczanowa w normie- wyeliminowałem zakwaszenie.
7. Internista z wynikami CK- diagnoza takie CK przy treningach to nic dziwnego.
Jak widać u kilku lekarzy już byłem. Nadal jestem w lesie. Zrobiłem zdjęcia stawu skokowego bo jak dotąd wszyscy skupiali się na mięśńiach piszczelowych które uniemożliwiają unoszenie stopy. Wybieram się jeszcze do neurologa (możę jeszcze reumatologa)
-teraz jestem na etapie intensywnego rozciągania mięśni goleni (czytałem o przykurczach mięśni powodowanych dużym wysiłkiem)
Czy miał ktoś kiedyś coś takiego jak ja. Proszę o pomoc.
Problem mam taki, że:
Po wysiłku fizycznym związanym z bieganiem, po pewnym czasie nie mogę zgiąć stopy do góry (stopa opada, ale nie bezwiednie, lecz stopniowo jakby wysiadają mi mięśnie piszczelowe umożliwiające przyciąganie stopy ku górze).
Najważniejsze jest to, że dzieje się tak nieregularnie czyli: raz gram w piłkę 90 minut i mogę biegać na max, innym razem przebiegnę 100m i czuję że zaczyna mnie boleć, potem z każdym metrem jest gorzej. (było też tak, że jak szybko szedłem to musiałem zwalniać ze względu na ból)
Szczegóły
-dotyczy obu stóp
-ulgę przynosi odwodzenie stopy w przeciwnym kierunku (do dołu)
-jeśli mimo bólu dalej się poruszam to dochodzi do tego że nawet kiedy się zatrzymam nie mogę wytrzymać z bólu jeszcze jakieś 7-8 minut.
-Po ostrym bólu czuję go jeszcze (chociaż lżej) przez kolejnych parę dni.
Lekarze:
1. Internista- zalecił nie wiązać butów (nie pomogło)
2.Ortopeda traumatolog- najpierw powiedział, żę mam przerost mięśni i nie mieszczą się w "swoich kanałach" . Dostałem dwa zastrzyki w mięśnie i 3 tygodnie wogóle nie biegałem. NIC nie pomogło.
-kolejna wizyta-rtg kości piszczelowych (czy nie ma złamań) i rtg kręgosłupa L-S
-kolejna wizyta- diagnoza- Nie ma złamań piszczeli, nadzwyczaj grube kości od przeciążeń. Jeśli nie przestanę ćwiczyć to będę jeździł na wózku bo mam 6 kręgów L-S, a "normalny człowiek ma 5 -przepisanie gorsetu do ewentualnych lekkich treningów (zalecany trening mięśńi brzucha)
3. Nie dałem za wygraną i poszedłem do neurochirurga. Wyśmiał poprzedniego lekarza i jego gorset mówiąc, iż 6 kręgów to nic abnormalnego i że to nie może być przyczyna takich dolegliwość- zalecił rezonans magnetyczny (nerw strzałkowy)- diagnoza- wszystko OK.
4. Lekarz naczyniowy- doppler tętnicy podkolanowej (usidlenie tętnicy podkolanowej)- doppler nic nie wykazał (chociaż nie był to doppler wysiłkowy/zmęczeniowy)
5.Lekarz sportowy- Po okazaniu mu dotychczasowych wyników powiedział, że "nigdy się z czymś takim nie spotkałem". Diagnoza- może dochodzić do szybkiego zakwaszenia mięśni, alo trzeba zrobić biopsję mięśnia.
6. Badania labolatoryjne- gazometria krwi )PH w normie), kinaza kreatynowa [CK](norma 138- moje 967), dehydrogenaza mleczanowa w normie- wyeliminowałem zakwaszenie.
7. Internista z wynikami CK- diagnoza takie CK przy treningach to nic dziwnego.
Jak widać u kilku lekarzy już byłem. Nadal jestem w lesie. Zrobiłem zdjęcia stawu skokowego bo jak dotąd wszyscy skupiali się na mięśńiach piszczelowych które uniemożliwiają unoszenie stopy. Wybieram się jeszcze do neurologa (możę jeszcze reumatologa)
-teraz jestem na etapie intensywnego rozciągania mięśni goleni (czytałem o przykurczach mięśni powodowanych dużym wysiłkiem)
Czy miał ktoś kiedyś coś takiego jak ja. Proszę o pomoc.
Krzysztof Piekarz
