Ekstraklasa 2010/2011

Nie złe jaja, ale z sędziego sprzedawczyka.

rzeczywiscie, sedzia trzymajacy sie przepisow, to niezly jajcarz

http://www.weszlo.com/news/5430

Przeczytaj, pomyśl, zastanów się obiektywnie
i nie rób z siebie idioty.

czytalem.
weszlo jest dla Ciebie jakas wyrocznia? takie sytuacje sie zdarzaja, tutaj tez napiszesz, ze sedzia sprzedawczyk?






Zmieniony przez - erminho w dniu 2010-08-17 20:19:07

idac Twoim tokiem rozumowania, przeczytaj to
http://wyszyn.republikafutbolu.pl/2010/08/17/moja-ocena-sytuacji-z-meczu-legia-cracovia/ i nie rob z siebie idioty



Rozgorzała dyskusja na różnych forach co do słuszności decyzji arbitra o przyznaniu rzutu wolnego dla Legii. Słychać masę głosów, że to skandal i złodziejstwo, mecz sprzedany… chwila ! Czy można winić sędziego za to że trzyma się przepisów ? Bramkarz na przetrzymanie piłki w rękach ma 6 albo 7 sekund (nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać, a różne głosy różnie mówią). Ile trzymał Cabaj? 13 sekund! Dwukrotnie przekroczył dozwolony czas. ...




///////// /////


SPORTS.PL: Trener Cracovii Rafał Ulatowski nie zostawił na arbitrze suchej nitki. Zasugerował, że wynik meczu został wypaczony, a jego zespół został okradziony z jednego punktu. Miał rację?
SŁAWOMIR STĘPNIEWSKI: Rozumiem wzburzenie młodego i ambitnego szkolkeniowca, bo trudno pogodzić się z porażką w takich okolicznościach. Ale emocje trzeba wreszcie opanować. Mam nadzieję, że trener Cracovii szybko ochłonie i zrozumie, że sędzia nie popełnił żadnego błędu. Powiem więcej: on sędziował perfekcyjnie.

Czyli rzut wolny należał się Legii?
Jak najbardziej. Cabaj mógł trzymać piłkę w dłoniach sześć sekund, a trzymał jedenaście. Tutaj nie ma więc mowy nawet o jakiejś kontrowersji, nie ma pola do różnych intrepretacji. Po prostu rzut wolny i tyle. Na dodatek Cabaj zupełnie bezsensownie, trzymając piłkę pod pachą, poprawiał sobie getrę. Przecież to była demonstracyjna gra na czas. Sędzia nie miał wyboru.

A może należało go ukarać żółtą kartką, a wolnego nie gwizdać?
Na jakiej podstawie? Przecież piłka była w grze. Sędzia ją przerwał i podyktował rzut wolny. Koniec, kropka.

Wszystko działo się jednak w ostatnich sekundach meczu. Ulatowski twierdzi, że nie przypomina sobie takiej sytuacji w żadnym meczu w historii polskiego futbolu.
Przesadza. Znam takie przypadki, choć z niższych lig. W ekstraklasie może faktycznie nigdy coś takiego się nie zdarzyło w podobnych okolicznościach, ale pewnie tylko dlatego, że inni bramkarze zawsze wykazywali więcej rozsądku niż Cabaj.

A może sędzia powinien po prostu przymknąć oko na zachowanie Cabaja. Postąpiłby zgodnie z duchem gry.
Przede wszystkim postąpiłby niezgodnie z przepisami i zapewniam pana, że bym mu to wytknął.

Dyskusje budzi też sam sposób wykonania wolnego pośredniego. Piłka była tylko lekko trącona, nie przetoczyła się o długość swojego obwodu, zanim trafiła do Iwańskiego. W takim razie wolnego należało powtórzyć?
Nie. Wszystko było ok. Mówi pan o starym przepisie, który został zmieniony jakieś 8-10 lat temu. Teraz wystarczy, że piłka zostanie trącona i minimalnie zmieni swoje położenia. Ten warunek został spełniony, a więc gol jak najbardziej prawidłowy. A że taka porażka boli szczególnie, to już zupełnie inna sprawa. Doskonale to rozumiem.

Zmieniony przez - erminho w dniu 2010-08-17 20:25:39

Erm obraziłeś się na weszło? A takim byli autorytetem.

Widocznie Kowal na wakacjach i dlatego tak piszą.

Nie jest wyrocznią, ale wolę ich wpisy, niż czytanie newsów
z wp onetu i innych gówien.

Pokazałeś 1 przykład, JEDEN
A ile jest takich przypadków, że sędzia nie reaguje,
pozwala na gre na czas, daje żółtko bramkarzowi, albo przedłuża mecz o kolejną minute czy dwie?
O wiele więcej.
A w tym przypadku po prostu dał piłkę meczową,


W 45 minucie i 28 sekundzie Marijan Antolović złapał piłkę i trzymał ją w ręku przez kolejne osiem-dziewięć sekund. Dlaczego wtedy nie było rzutu wolnego pośredniego? W końcu "przepis to przepis". Dlaczego Stefański zlekceważył zasady gry? Bo co, głupio było zagwizdać? Kibice zjedliby go żywcem? No tak.

Ale dodajmy, że Cabaj dłużej niż przez 6 sekund trzymał piłkę w 2 minucie i 17 sekundzie (9 sekund), 7 minucie i 43 sekundzie (8 sekund), 20 minucie i 30 sekundzie (15 sekund), 20 minucie i 55 sekundzie (9 sekund), 38 minucie i 55 sekundzie (10 sekund). Dlaczego wtedy Stefański nie reagował? Dlaczego zagwizdał dopiero, gdy chodziło o ostatnią możliwą szansę dla Legii na zwycięstwo? Dlaczego postanowił zabłysnąć w takiej chwili?

Black Pete, nigdy nie lubilem weszlo, choc zawsze ich czytam

gorolki :) jo Wos rozsądza przepis jest po stronie Legii ale co w sytuacji kiedy torman zbyt długo wznawia gre z tzw piątki???? dlaczego wtedy sedziowie karzą graczy kartkami a nie wolnymi ??? ogolnie to niestety niewiem czy sedzia to specjalnie zrobil ale tak sie nie robi nie w doliczonym czasie gry

Bo jest różnica w przepisach między sytuacją kiedy piłka jest poza grą (wznowienie z piątki) a sytuacją gdy jest cały czas w grze (w rękach bramkarza).

Dla tej sytuacji kluczowe jest to, że obaj bramkarze naruszali przepis o 6 sekundach kilkakrotnie w ciągu całego meczu, a sędzia o egzekwowaniu go przypomniał sobie w ostatniej akcji, gdy było wiadomo że inaczej już Legia nie zdoła wygrać.