UFC 111: Georges St. Pierre vs Dan Hardy

Prawie nic nie ma o main evencie w tym countdownie Głównie zajmują się Mir vs Carwin, więc chyba sami nie wierzą za bardzo w możliwości Hardy'ego

Mir jak zwykle pełen ciekawych pomysłów, ale coś mi się wydaje, że cały jego misterny plan szlag trafi gdzieś w połowie 1szej rundy . Miejmy nadzieję, że w wypadku przegranej nie zostanie seryjnym mordercą.

o main evencie na sherdogu bodajże latał film 20minutowy

A co do Tomka Drwala to jak zawsze trzymam kciuki za niego i będe czekał by obejrzeć jego walke!

Ciekawy jestem jak Carwin sobie poradzi. Wiadomo, ze mocno bije ale też sporo przyjmuje, a Mir ma teraz ciężkie łapy. Jeżeli znów Shane powtórzy swoją taktykę z poprzednich walk to to spotkanie nie potrwa długo, tylko tym razem sam może wylądować na deskach. Walka na zasadzie kto mocniej uderzy. Mam jednak nadzieję, że ta walka potrwa dłużej niż jedną rundę, chcę zobaczyć jak w ogóle wygląda sprawa kondycji u Carwina i jak to teraz wygląda u Mira po zwiększeniu masy.
Tak czy inaczej wole aby wygrał Crawin, bo chyba jak większość nie chce oglądać następnej walki Mira z Brockiem po tak krótkim czasie od ich ostatniego spotkania, a po za tym wolę, aby Lesnar miał jednak trochę urozmaicony swój rekord, a nie połowa walk z tym samym zawodnikiem.

A po co wam main event w countdownie skoro jest już 2 odcinki Primetime'a ?

Ja bym się wolał, żeby wygrał Carwin... ale stawiam grubo (możecie mnie potem wyśmiać) na Mira. Zrobię tylko mały hedge jak się pojawią propsy na Carwin przez KO/TKO. Powiem dlaczego:
- Na papierze jeśli chodzi o uderzenia i parter przewagę ma Mir. Mir ma czarny pas w kempo (pomijam skuteczność, chodzi o talent) a parter wiadomo
- Carwin nie powinien mieć dużej przewagi w zapasach, bo pomimo, że Mir rzadko tego używa coś tam potrafi, bo miał pewne osiągnięcia w tym sporcie amatorsko (od nich poszedł do bjj), poza tym Carwin niekoniecznie jest od Mira silniejszy.
- To co robi dużą różnicę to stójka w której Carwin opiera się tylko na swojej artylerii w łapach (Mir też potrafi położyć), natomiast to co pokazał w walce w Wainem i Gonzagą poza tym było na bardzo słabym poziomie. Kiepska praca nóg, brak praktycznie head movementu i ogólny brak takiej płynności w ruchach, a bardziej takie "drewno". Mir pod tym względem jest dużo lepszy wg. mnie, nie ma jakiejś bajecznej stójki, ale generalnie podstawy jak i dynamikę ma IMO sporo lepsze.

Wiadomo, że Mir ma lepszy parter i stójke, ale nie zapominajmy iż nie jest zbyt odporny na uderzenia i po jednej bombie od Carwina i to nawet nie najmocniejszej może szybko się rozsypać. Natomiast Carwin daje się sporo trafiać, ale mimo wszystko chyba jest dość wytrzymały, bo np. w walce z Gonzagą mimo, że naprawdę mocno oberwał to nawet nie zachwiał się na nogach.

oj zachwiał sie, ale dobrze zklinczował i poczekał aż mu bomba we łbe przejdzie
Carwin sie cały czas rozwija i stoi teraz przed chyba najważniejszą walka w jego karierze. Na pewno od ostatniej walki dużo pracował nad pracą nóg i boksowaniem, zapasy ma wiadomo dobre i szlifował obronę przed zejściem do parteru, dlatego stawiam na to że tak jak pisałem że albo Carwin by KO albo Mir by submission. Bo w parterze raczej Carwin z Mirem wiele nie zwojuje, i jeśli Mir mysli o wygranej to właśnie w parterze powinien jej szukać bo ma tam dużą przewagę. W stójce będzie wyrównana walka, choć może być tak że na to kto mocniej da w ryj drugiemu ale stawiam w wymianie na Carwina.
No i ciekawe jak będzie wyglądać kondycja i masa obydwu panów w walce.

Mir i Carwin będą ważyli oboje w okolicach limitu, Carwin pisał na blogu, że teraz tnie wagę. Ciekawe ile będzie ważył, bo wcześniej mówił, że tnie wagę i normalnie waży 290 funtów, a na wadze miał 260.

Ja doskonale wiem co zrobił Carwin z Gonzagą tylko, że Gonzaga myślał, że Carwin jest już mocno miękki, opuścił gardę zupełnie i chciał go skończyć. Tak przynajmniej ja to widzę...

Po walce Mir vs. Carwin ma się odbyć staredown Lesnara ze zwycięzcą, oj będzie się działo

No musza podkręcić atmosfere przecież

****a czytam właśnie że Fitch i Alves nie zawalczą Alves nie przeszedł badań mózgu (CAT scan), a już nie mają kogo by zastąpić go więc Fitch też wyleciał rozpiski...