Parpetówka udana chociaż ja wypiłam tylko jednego drina z racji prowadzenia pojazdu
Posiedziałyśmy u koleżanki 4 godziny, potem poszłyśmy potańczyć.
Uuuuu impreza była już grubo rozkręcona, tłumy na parkiecie
Postanowiłyśmy potańczyć kobiecymi parami no i przy drugiej parze, która ledwo co weszła na parkiet szlag trafił prąd
Poczekałyśmy 20 minut i na szczęście wszystko wróciło do normy.
Potańczyłyśmy jeszcze godzinę i do domu.
Pippo, tak, wieczór był udany
Zmieniony przez - Andromedaa w dniu 2009-06-28 13:54:49