Szacuny
7
Napisanych postów
9094
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
37391
Na ulicę to najlepiej trenować 3000 metrów z przeszkodami.
Nie wiem jak wy, ale ja ostatnią bójkę na ulicy gdzie było 1v1 na gołe pięści widziałem w podstawówce 10 lat temu...
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no 1v1 to rzeczywiście ciężko uświadczyć częściej jest tak że kilku karków cepuje klienta i masz 3v1 przykładowo , bo rzadko jest tak że jeden typek zaczepia kogoś bez "zaplecza" właśnie dlatego że może się nadziać na kogoś po "szkołach " typu mma ale jak jest 3v1 to mma pomoże tyle tylko że dłużej będziesz przytomny jak cię będą tłuc
3000 z przeszkodami to naprawdę niegłupi pomysł
Szacuny
0
Napisanych postów
21
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
148
Jako uzupełnienie SW bieganie jest jak najbardziej wskazane, więc trenując SW też ćwiczysz bieg (uceiczke) :P
Ja osobiście polecał bym 400m z przeszkodami, jakoś ciężko sobie wyobrazić sytuację żeby ktoś (przeważnie podpity który zaczepia) gonił kogo kolwiek więcej niż taki dystans :D
A najlepiej jeszcze gaz łzawiacy mieć przy sobie:)
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
35261
Walka na ulicy jak często się zdarz? Raz na rok?
Trenowanie głównie pod ulice to głupota. Ja mam 17 i na ulicy się nie biłem, czyli rzadziej jak na rok. Ale jak miałbym co roku dostawać porządny w******* (tak jak ty zakładasz) to bym tylko pod ulicę trenował
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka