kolano po artro

witam! 7 tygodni temu mialem robiona artroskopie kolana. mialem uszkodzona łąkotkę przysrodkowa, konkretnie jej rog przedni. uszkodzona czesc zostala wycieta. do tej pory nie mam pelneo zgiecia kolana, nie moge zrobic przysiadu. czy to normalne po tym zabiegu, czy powinienem pojsc do lekarza?

mam teraz inny problem... ze zgieciem kolana nie jest najgorzej, przysiad zrobie, z ruchomoscia stawu jest ok, jeszcze troche boli ale jest poprawa :)
Nie dawno wznowilem treningi(gram w pilke nozna). I gdy zle stane na noge albo jakies szybsze ruchy to kolano wygina sie do srodka i boli z boku po zewnetrznej stronie(lakotka ktora mialem robiona byla po wewntrznej stronie...) Czym to jest spowodowane? Moze slabe miesnie nie stabilizuja dobrze kolana?

A jakąś rehabilitację masz? Ćwiczysz nogę?
Przenieś się tutaj https://www.sfd.pl/Kolano,_artroskopia,_łękotka,_więzadło,_ACL,_rekonstrukcja_itp.-t371686-s6699.html, dużo wiedzy, a i kolanka ładne można pooglądać

Zmieniony przez - Gita w dniu 2009-03-09 19:49:05

Gita.
Tam brakuje twojego zdjęcia jeszcze

A żeby nie było spamu to napiszę, żę wazna jest rehabilitacja.
Masz róznice w obwodzie ud w operowanej i nieoperowanej nodze?
7 tyg to duzo i raczej powinno byc juz git.

Niestety nie mam takich ujmujących szewków , ale jak się zdecyduje na rekonstrukcje to zapewne wrzucę!
Tak, chcę by świat poznał piekna geometrię moich kolan

Rehabilitacji nie mam. Mialem sam w domu cwiczyc. Nie wiem czy dobrze zmierzylem :) ale operowana noga chyba 2cm chudsza...

Wszystko to chyba indywidualne sprawy, ja pracowałam nad zgięciem i wyprostem 3 m-ce (z rehabilitantką i sama w domu dzień w dzień), a i tak nie jest zadowalający. Myslę, że samemu jest niezwykle trudno, pamietam pierwsze dni po artro, gdyby mnie rehabilitantka nie zmobilizowała to chyba niewiele była bym w stanie zrobić. Jest coś takiego jak opór psychiczny przed bólem, bronimy się przed nim i w związku z tym trudno nam wykonac coś na maksa. Pierwsza rehabilitacja wyglądała tak, że ledwo ruszałam nogą, a czułam się jak Pudzianowski na Strong Menach, po kilku ruchach zlana byłam potem. Może Ciebie to nie dotyczy, ale mnie było na prawdę ciężko i bez fachowej pomocy sobie tego nie wyobrażam!

Gita a co mialas robione w kolanie?
No wlasnie wiadomo, jak to jest z cwiczeniami w domu, nie zawsze sie chce...
Wyprost pelny mam, tylko z zgieciem jest problem, szczegolnie przy probie zrobienia przysiadu... Myslicie ze to przez slabe miesnie?

ja miałam co innego, usunięcie szczątków zerwanego ACL. Wiadomo, w domu się nie az tak bardzo chce jak na rehabilitacji za 20 zeta/1h . To był żart, ale rehabilitant robi również ćwiczenia bierne, a to trudno samemu robić, bo trzeba byc rozluźnionym. Przysiad zrobię choć boli, ale obciążam zdrową nogę...
A bez obciążenia masz zgięcie? Możesz zgiętą nogą za pomocą rąk dotknąć 4 liter?

Zmieniony przez - Gita w dniu 2009-03-09 21:58:35

Bez obciazenia nie konca potraie zgiac. Z pomoca rak dotkne 4 liter, ale boli...

Własnie, kazdy ma inaczej. Ja po artro z wycięciem tylnego rogu łąkotki przysroskowej miałam reh ale polegającą tylko na laserze i jakichś tam prądach. Ćwiczyłam bardzo mało, jakos wszystko łatwo przyszło. Pewnie miałam szczęście

Teraz po reko wiem ile daje praca z rehabilitantem. Duzo daje szczególnie osobom u których z mobilizacją ciężko

A przysiadu nie potrafisz zrobic bo cie boli, bo czujesz słabe mieśnie czy co?

boli kolano...
A ty bike99 jak dlugo dochodzilas do pelnej sprawnosci po artro?