Power wears out those who do not have it.
Inne dyscypliny & Hazard
...
Napisał(a)
Też żałuje, że Fernando nie wygrał tego spotkania, no cóż, liczę na to, że Roger pokona Nadala
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
A ja licze na Nadala chociaz bedzie prze zmeczony po meczu z Verdasco ale jak wygra to naprawde pokaze klase
...
Napisał(a)
Nadal miał mniej czasu na odpoczynek i jeszcze grał bardzo długi i wyczerpujący pojedynek z Verdasco myśle ze to moze byc przełomowe ale patrząc na osiągnięcia obu Panów to będzie bardzo widowiskowy finał ciężko wskazać faworyta. Myśle ze jednak mimo wszystko Nadal
P.S Siwy a Ty coś tu zgubił?? Ty masz pojecie o tenisie
P.S Siwy a Ty coś tu zgubił?? Ty masz pojecie o tenisie
...
Napisał(a)
Wynik finału gry pojedynczej kobiet:
Serena Williams (USA, 2) - Dinara Safina (Rosja, 3) 6:0, 6:3
Łatwo, szybko i przyjemnie Rosjanka nie była wstanie przeciwstawić się świetnie dysponowanej dziś Amerykance. Serena odniosła 10 zwycięstwo w finale Wielkiego Szlema.
Warto dodać, że ostatni tak krótki finał Australijskiej imprezy miał miejsce w 2007 roku, gdy Serena Williams właśnie, pokonała Marię Sharapovą 6-1,6-2.
Zmieniony przez - wikt w dniu 2009-01-31 15:12:36
Serena Williams (USA, 2) - Dinara Safina (Rosja, 3) 6:0, 6:3
Łatwo, szybko i przyjemnie Rosjanka nie była wstanie przeciwstawić się świetnie dysponowanej dziś Amerykance. Serena odniosła 10 zwycięstwo w finale Wielkiego Szlema.
Warto dodać, że ostatni tak krótki finał Australijskiej imprezy miał miejsce w 2007 roku, gdy Serena Williams właśnie, pokonała Marię Sharapovą 6-1,6-2.
Zmieniony przez - wikt w dniu 2009-01-31 15:12:36
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
...
Napisał(a)
P.S Siwy a Ty coś tu zgubił?? Ty masz pojecie o tenisie
skoncz ja tenisista pierwsza klasa,nawet gralem kiedys;p
skoncz ja tenisista pierwsza klasa,nawet gralem kiedys;p
...
Napisał(a)
Witam
Moze sie komus przypada:) tekst wkleilem z portalu tenisklub
Na krawędzi historii
„Wszystko jest gotowe”, oświadczył Roger Federer, prawdopodobnie świadom tego, że jest to znakomita zapowiedź tego, co będzie się działo na Rod Laver Arena w niedzielny australijski wieczór. Przed nami kolejny mecz z cyklu „finałów marzeń”, czyli konfrontacja o tytuł Australian Open pomiędzy Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje walka Szwajcara o czternasty wielkoszlemowy triumf. Jeśli go zdobędzie, wyrówna rekord wielkiego Pete’a Samprasa.
O potyczkach aktualnego lidera z aktualnym wiceliderem światowego rankingu można pisać bez końca. Porównywać, wynajdować przeróżne ciekawostki i bawić się w statystyki. Geniusz z Bazylei i byk z Majorki w swoim dziewiętnastym starciu po raz siódmy spotkają się w wielkoszlemowym finale. Co ciekawe, jak dotąd trafiali na siebie tylko w turniejach rozgrywanych na swoich „koronnych” nawierzchniach. Od 2006 roku sytuacja stale się powtarzała – Nadal i Federer grali ze sobą o tytuł French Open i Wimbledonu i tylko tam. Z każdym rokiem Szwajcar był coraz dalej od historycznego triumfu na paryskiej mączce, a 22-latek z Majorki coraz bliżej sukcesu na londyńskiej trawie, zdobywając w końcu przed siedmioma miesiącami. Niewykluczone, że po raz czwarty z rzędu obaj panowie spotkają się w finałach tych dwu turniejów, ale rok 2009 już przyniósł zmianę, bo po raz pierwszy zagrają o wielkoszlemowy tytuł na nawierzchni twardej.
Rafael Nadal po raz pierwszy w karierze awansował do finału imprezy w Melbourne i będzie walczył o swój szósty wielkoszlemowy laur. Dla Rogera Federera będzie to czwarty występ w australijskim finale i szansa na piąty, a w całej karierze czternasty, tytuł.
„Myślę, że możemy spełnić oczekiwania kibiców, tak jak zrobiliśmy to na Wimbledonie. Dla mnie jest to oczywiście ogromna okazja, jeszcze nie na to, aby ponownie zostać numerem 1, ale aby pokonać numer 1 na świecie i zgarnąć swój czternasty wielkoszlemowy tytuł”, opowiadał Federer.
Kto ma silniejsze asy w rękawie? Wszelkie statystyki przemawiają na korzyść Nadala, który, jak widać, po prostu umie wygrywać z Federerem, ale jak wiadomo, statystyki nie grają, a każdy mecz jest inny. Poza tym obaj po raz pierwszy spotkają się w wielkoszlemowym finale na korcie twardym, na którym Hiszpan nie czuje się tak pewnie, chociaż z drugiej strony, skoro wygrał już na wimbledońskiej trawie z królem tej nawierzchni, to chyba żadne podłoże nie jest mu straszne. Warto jednak dodać, że Roger Federer ma jeden dzień więcej odpoczynku, co wynika ze skądinąd trochę dziwnego pomysłu organizatorów rozdzielania męskich półfinałów na dwa dni. Nadal nie dość, że grał dwadzieścia cztery godziny później niż Szwajcar, to na dodatek stoczył morderczą, aż pięciogodzinną batalię i sam przyznał, że jest wyczerpany fizycznie. Ciężko przypuszczać, aby 22-letni Hiszpan, który jest wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o kondycję, nie zdążył się zregenerować, jednak gdyby doszło do kolejnej cztero albo pięciosetowej walki, zmęczenie po półfinałowym meczu może okazać się decydującym czynnikiem przemawiającym na korzyść Federera.
„Jego mecz z Fernando Verdasco był fantastyczny, więc cieszę się na nasz finał i liczę, że będzie to równie świetny mecz. Mam nadzieję, że zakończony wyrównaniem przeze mnie rekordu Pete’a Samprasa”, powiedział Szwajcar.
Mecz Nadala z Verdasco został określony mianem najlepszego w tegorocznym (a może i biorąc pod uwagę kilka ostatnich edycji) spotkaniem w Australian Open. Pięciogodzinna batalia obfitowała w mnóstwo uderzeń kończących ze strony starszego z Hiszpanów i wiele długich, pięknych dla oka wymian, które z pewnością trafią do „szufladki” z najbardziej widowiskowymi akcjami turnieju.
Zwycięzca australijskiego finału zarobi 1 620 000 dolarów australijskich i 2000 punktów do rankingu. Pokonany otrzyma 810 000 dolarów australijskich i 1200 „oczek” do punktacji ATP.
Finał rozpocznie się o godzinie 9.30 czasu polskiego i będzie na żywo transmitowany w kanale Eurosport.
Źródło: australianopen.com/atpworldtour.com/własne
Osobiscie chcialbym aby Roger wygral i mam nadzieje ze tak sie stanie:)
Moze sie komus przypada:) tekst wkleilem z portalu tenisklub
Na krawędzi historii
„Wszystko jest gotowe”, oświadczył Roger Federer, prawdopodobnie świadom tego, że jest to znakomita zapowiedź tego, co będzie się działo na Rod Laver Arena w niedzielny australijski wieczór. Przed nami kolejny mecz z cyklu „finałów marzeń”, czyli konfrontacja o tytuł Australian Open pomiędzy Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje walka Szwajcara o czternasty wielkoszlemowy triumf. Jeśli go zdobędzie, wyrówna rekord wielkiego Pete’a Samprasa.
O potyczkach aktualnego lidera z aktualnym wiceliderem światowego rankingu można pisać bez końca. Porównywać, wynajdować przeróżne ciekawostki i bawić się w statystyki. Geniusz z Bazylei i byk z Majorki w swoim dziewiętnastym starciu po raz siódmy spotkają się w wielkoszlemowym finale. Co ciekawe, jak dotąd trafiali na siebie tylko w turniejach rozgrywanych na swoich „koronnych” nawierzchniach. Od 2006 roku sytuacja stale się powtarzała – Nadal i Federer grali ze sobą o tytuł French Open i Wimbledonu i tylko tam. Z każdym rokiem Szwajcar był coraz dalej od historycznego triumfu na paryskiej mączce, a 22-latek z Majorki coraz bliżej sukcesu na londyńskiej trawie, zdobywając w końcu przed siedmioma miesiącami. Niewykluczone, że po raz czwarty z rzędu obaj panowie spotkają się w finałach tych dwu turniejów, ale rok 2009 już przyniósł zmianę, bo po raz pierwszy zagrają o wielkoszlemowy tytuł na nawierzchni twardej.
Rafael Nadal po raz pierwszy w karierze awansował do finału imprezy w Melbourne i będzie walczył o swój szósty wielkoszlemowy laur. Dla Rogera Federera będzie to czwarty występ w australijskim finale i szansa na piąty, a w całej karierze czternasty, tytuł.
„Myślę, że możemy spełnić oczekiwania kibiców, tak jak zrobiliśmy to na Wimbledonie. Dla mnie jest to oczywiście ogromna okazja, jeszcze nie na to, aby ponownie zostać numerem 1, ale aby pokonać numer 1 na świecie i zgarnąć swój czternasty wielkoszlemowy tytuł”, opowiadał Federer.
Kto ma silniejsze asy w rękawie? Wszelkie statystyki przemawiają na korzyść Nadala, który, jak widać, po prostu umie wygrywać z Federerem, ale jak wiadomo, statystyki nie grają, a każdy mecz jest inny. Poza tym obaj po raz pierwszy spotkają się w wielkoszlemowym finale na korcie twardym, na którym Hiszpan nie czuje się tak pewnie, chociaż z drugiej strony, skoro wygrał już na wimbledońskiej trawie z królem tej nawierzchni, to chyba żadne podłoże nie jest mu straszne. Warto jednak dodać, że Roger Federer ma jeden dzień więcej odpoczynku, co wynika ze skądinąd trochę dziwnego pomysłu organizatorów rozdzielania męskich półfinałów na dwa dni. Nadal nie dość, że grał dwadzieścia cztery godziny później niż Szwajcar, to na dodatek stoczył morderczą, aż pięciogodzinną batalię i sam przyznał, że jest wyczerpany fizycznie. Ciężko przypuszczać, aby 22-letni Hiszpan, który jest wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o kondycję, nie zdążył się zregenerować, jednak gdyby doszło do kolejnej cztero albo pięciosetowej walki, zmęczenie po półfinałowym meczu może okazać się decydującym czynnikiem przemawiającym na korzyść Federera.
„Jego mecz z Fernando Verdasco był fantastyczny, więc cieszę się na nasz finał i liczę, że będzie to równie świetny mecz. Mam nadzieję, że zakończony wyrównaniem przeze mnie rekordu Pete’a Samprasa”, powiedział Szwajcar.
Mecz Nadala z Verdasco został określony mianem najlepszego w tegorocznym (a może i biorąc pod uwagę kilka ostatnich edycji) spotkaniem w Australian Open. Pięciogodzinna batalia obfitowała w mnóstwo uderzeń kończących ze strony starszego z Hiszpanów i wiele długich, pięknych dla oka wymian, które z pewnością trafią do „szufladki” z najbardziej widowiskowymi akcjami turnieju.
Zwycięzca australijskiego finału zarobi 1 620 000 dolarów australijskich i 2000 punktów do rankingu. Pokonany otrzyma 810 000 dolarów australijskich i 1200 „oczek” do punktacji ATP.
Finał rozpocznie się o godzinie 9.30 czasu polskiego i będzie na żywo transmitowany w kanale Eurosport.
Źródło: australianopen.com/atpworldtour.com/własne
Osobiscie chcialbym aby Roger wygral i mam nadzieje ze tak sie stanie:)
...
Napisał(a)
ja tenisista pierwsza klasa,nawet gralem kiedys;p
ta chyba w na kompie
Co do Pań to było do przewidzenia ze tak łatwo pójdzie
ta chyba w na kompie
Co do Pań to było do przewidzenia ze tak łatwo pójdzie
...
Napisał(a)
Bazyl Safina oporu nie postawił, Serena pozamiatała
Oby Roger też pozamiatał rano Nadalem
Oby Roger też pozamiatał rano Nadalem
Power wears out those who do not have it.
Inne dyscypliny & Hazard
...
Napisał(a)
blanthauer bardzo ciekawy artykuł
osobiście też liczę na wygraną Rogera
osobiście też liczę na wygraną Rogera
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...
Poprzedni temat
trening na szybkosc rak
Następny temat
Matowy lakier ;/
Polecane artykuły