Też nie rozumiałem tej zmiany, być może mecz by się inaczej potoczył gdyby nie wejście Woickiego i Gruszki, ale mieliśmy piłkę meczową w górze i nie potrafiliśmy jej skończyć, szkoda bo już wtedy mogło by być po meczu i tie-break zakończyłby się wynikiem 16-14 dla nas
Tak czy siak jutro trzeba wyjść z podobną motywacją co dziś i zlać Serbów tak jak to się stało w Japonii w 2006
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...