to czuje sie potem osłabiony.mi zdaża sie czasem ją zażyć i nie zauważyłem u siebie spadków formy na siłce.jest tu jeszcze jakiś fan tego drugiegio koksu????
...
Napisał(a)
a co myślicie o kokainie??jak jej sporadyczne zażywanie sie ma do ssa i ogólnie do treningu.ja nie zauważyłem nic co by przeszkadzało.wiadomo jak ktoś wdupi tyle---------------------------------------------------------------------------------
to czuje sie potem osłabiony.mi zdaża sie czasem ją zażyć i nie zauważyłem u siebie spadków formy na siłce.jest tu jeszcze jakiś fan tego drugiegio koksu????
to czuje sie potem osłabiony.mi zdaża sie czasem ją zażyć i nie zauważyłem u siebie spadków formy na siłce.jest tu jeszcze jakiś fan tego drugiegio koksu????
...
Napisał(a)
Jedno wielkie nieporozumienie. Silownia i kokaina nie ida ze soba w parze, a ja mialem ja u zrodla (Kolumbia), wiec nie powiesz mi ze jakis zenek cos do tego dorzucil, bo gdybys wiedzial jak tanie i banalne jest wytworzenie kilograma tego to bys nigdy nie kupil w Europie
Ad rem - rozwala ci poziom dopaminy, na drugi dzien czujesz sie jak szmata, jest toksyczna, co wiecej? Nie widze imprezy z koka bez konkretnej butli rumu do niej. Sprobowac - jasne, bo trzeba wszystkie takie moje motto Uzywac? Nie widze zadnego sensu, zwlaszcza jezeli zalezy nam na silowni i przyrostach.
Ad rem - rozwala ci poziom dopaminy, na drugi dzien czujesz sie jak szmata, jest toksyczna, co wiecej? Nie widze imprezy z koka bez konkretnej butli rumu do niej. Sprobowac - jasne, bo trzeba wszystkie takie moje motto Uzywac? Nie widze zadnego sensu, zwlaszcza jezeli zalezy nam na silowni i przyrostach.
...
Napisał(a)
ogólnie miałem przejścia z każdym narkotykiem,i uważam kokaine za "najzdrowszy" narkotyk.wiadomo jest to drugi po cherze najbardziej uzależniający narkotyk.moim zdaniem ma mniejsze właściwości uzależniające niż alko(nie ma uzależnienia fiz),w dodatku po 18 godz
nie ma śladu po nim w organiźmie i da się jeść.puszcza łagodnie,ludzie po nim nie wariują jak po amfie,dropach,papierach.Wiadomo że znamy wiele epizodów z koksem które tragicznie się zkończyły,i nikogo nie namawiam do stosowania tego środka.
pytam po prostu jak to sie ma do saa/siłki
nie ma śladu po nim w organiźmie i da się jeść.puszcza łagodnie,ludzie po nim nie wariują jak po amfie,dropach,papierach.Wiadomo że znamy wiele epizodów z koksem które tragicznie się zkończyły,i nikogo nie namawiam do stosowania tego środka.
pytam po prostu jak to sie ma do saa/siłki
...
Napisał(a)
Nic nie znaczy to ze mozesz po tym jesc, przesledz sobie strukture chemiczna tego srodka i interakcji z system neutrotransmiterow, z zwlaszcza z wrzutem dopaminy. Kazdy stymulat dziala w skrocie na zasadzie, ze dopomopowuje cie dopamina na potege - stad energia i euforia, pozniej kiedy ten poziom spada jestes "szmata" - masz zjazd, bo namaciles w rownowadze biochemicznej.
Podam ci kolejny przyklad: moja koleznke z imprezy sciagnelo pogotowie, po 3 tabach i kilku sciezkach. Nigdy nie slyszalem zeby ktokolwiek tak odjechal po samych pilsach, wiec wniosek nasowa sie oczywisty. Polacz saa i kokaine, igrasz ze swoim zyciem.
A co do LSD podajesz mity, jezeli jakis schizol sie na tym zaprawil w nimily trip, nie znaczy ze srodek jest toksyczny, co wynika z jego dawkowania w mikrogramach.
edit: alkohol jest akurat jednym z "najciezszych" narkotykow, to po prostu tucizna - jezeli pijesz ponad pewna sensowna ilosc, czyli np 2-3 kieliszki wina dziennie.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-13 23:43:08
Podam ci kolejny przyklad: moja koleznke z imprezy sciagnelo pogotowie, po 3 tabach i kilku sciezkach. Nigdy nie slyszalem zeby ktokolwiek tak odjechal po samych pilsach, wiec wniosek nasowa sie oczywisty. Polacz saa i kokaine, igrasz ze swoim zyciem.
A co do LSD podajesz mity, jezeli jakis schizol sie na tym zaprawil w nimily trip, nie znaczy ze srodek jest toksyczny, co wynika z jego dawkowania w mikrogramach.
edit: alkohol jest akurat jednym z "najciezszych" narkotykow, to po prostu tucizna - jezeli pijesz ponad pewna sensowna ilosc, czyli np 2-3 kieliszki wina dziennie.
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2008-01-13 23:43:08
...
Napisał(a)
Polacz saa i kokaine, igrasz ze swoim zyciem.
Oczywiście nie przedstawiasz tego jako reguły...
Oczywiście nie przedstawiasz tego jako reguły...
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
moim zdaniem to dużo lepsze rozwiąznie niż @ czy alko,nie mówiąc już o speedzie.Ja nie mam puro towaru w prawdzie na osiedlu,ale wypird@@a,i jak już coś mam brać abo pić,to biore sam koks kilka razy do roku i nie odnotowywuje żadnych spadków(jeżeli wezme w piątek a w poniedziałek mam trening)nie pije do tego alko bo nie moge,jestem biernym alkocholikiem.zejścia wyglądają tak że wkurzam sie że mnie puściło.a co do butli na imprezce,to nie biore tego na imprezki tylko jak jest jakaś muka.jeśli chodzi o dragi to mam ogólnie bad tripy a po tym jestem ninja!!z tąd mój nik
...
Napisał(a)
andrzej nindrza to moje drugie ja które odkryłem w sobie na kokainie
...
Napisał(a)
po kwasach widze diabły a po koksie sam nim jestem
...
Napisał(a)
Jest tematyczne forum o tym. Idź tam się chwalić kim jesteś po tym a co widzisz po tamtym.
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
Krzykacz po prostu wyobrazam sobie ze przy powiedzmy gramie tesciu, kiedy cisnienie i tak skocze, malo fajnie je sobie jeszcze podwyzszac koksem. Moze doyebalem za mocno z tym zyciem, ale moja kumpele wywiozlo pogotowie, nie nalezy do osob ktore boja sie narkotykow, ale z mixow stymulanow i saa nie wydaje mi sie aby wynikalo coklowiek sensownego, oprocz oczywiscie dobiciu formy przed zawododami na amfetaminie i ich pogodnych, ale zawodnik ma wtedy do dyspozycji lekarza 24/dobre. A kolejne "poza tym" cale zycie prosa ma ze zdrowiem malo wspolnego
Ninja - alkohol, heroina i nikotyna sa najgorszymi toksycznymi substancjami jakie mozesz zapodac, z alkoholem sprawa ma sie inaczej jezeli pijesz go umiarkowania - wtedy jest wrecz leczniczy. Koks jest nie oszukuj sie to nie ziolko, jak zrobisz to tak jak piszesz - pare razy na rok, nie widze problemu. Co innego jechac to dlugi czas z duza intensywnosci, ludzie po czyms takim wygladaja na konkretne wraki - juz nie wspominajac o cracku, przy ktorym heroina sie chowa jezeli chodzi o mechanizm uzaleznienia.
Z drugiej strony mi sie to w ogole nie podoba i dziwie sie ktokolwiek moze placic te ciezkie pieniadze ze cos co ma srednio 30% czystosci i kosztuje 1000% ceny wyjsciowej w kraju pochodzenia Miesieczna wycieczka do Kolumbii wyjdzie niewatpliwie, lepiej, ciekawiej i taniej niz miesiac na koce w Europie
Ninja - alkohol, heroina i nikotyna sa najgorszymi toksycznymi substancjami jakie mozesz zapodac, z alkoholem sprawa ma sie inaczej jezeli pijesz go umiarkowania - wtedy jest wrecz leczniczy. Koks jest nie oszukuj sie to nie ziolko, jak zrobisz to tak jak piszesz - pare razy na rok, nie widze problemu. Co innego jechac to dlugi czas z duza intensywnosci, ludzie po czyms takim wygladaja na konkretne wraki - juz nie wspominajac o cracku, przy ktorym heroina sie chowa jezeli chodzi o mechanizm uzaleznienia.
Z drugiej strony mi sie to w ogole nie podoba i dziwie sie ktokolwiek moze placic te ciezkie pieniadze ze cos co ma srednio 30% czystosci i kosztuje 1000% ceny wyjsciowej w kraju pochodzenia Miesieczna wycieczka do Kolumbii wyjdzie niewatpliwie, lepiej, ciekawiej i taniej niz miesiac na koce w Europie
Polecane artykuły