Oczywiście wszystko jest dopuszczone do sprzedaży zarówno w Polsce jak i w całej UE.
My w Polsce zgłaszamy po prostu każdy produkt do Głównego Inspektora Sanitarnego, poza tym ciągle mamy kontorole z Sanepidu, przeprowadzane pod różnym kątem, więc nasze
odżywki są prześwietlone na lewo i prawo.
A najlepszymi testerami są dla nas zespoły ekstraklasy które używają Vitalmaxa, m.in. piłkarze nożni Widzewa, siatkarze Skry Bełchatów (mistrzowie Polski) i piłkarze ręczni Wisły Płock (mistrzowie Polski), Kipera Piotrków Tryb. i Warmii Traveland Olsztyn.
Skra, Widzew i Wisła mają na bieżąco kontrole antydopingowe więc zanim zaczęli stosować nasze odżywki bardzo gruntownie je przebadali wyniki czystości i składu były rewelacyjne.
To dla nas najlepsza rekomendacja.
A jeżeli chodzi o certyfikaty o których piszesz to oczywiście czeski producent ma certyfikat HACCP (chyba każdy producent żywności w UE musi go mieć), wszystko produkowane jest zgodnie ze standardami GMP i GHP, wdrażane jest ISO, ale jakoś Czesi nie są skłonni się tym chwalić i pisać o tym na etykietach. Dla mnie też jest to dziwne, ale oni twierdzą że u nich to norma a nie jakiś szczególny powód do chwały.