Ok czas podbić, bo nasze władze zaczynają rozmawiać z trenerami, dziś był to Kubańczyk Juan Jesus Diaz Marino.
Jedno z dwóch czołowych miejsc w mistrzostwach Europy, awans do Pucharu Świata i do igrzysk olimpijskich w Pekinie - takie cele przed reprezentacją Polski siatkarek stawia kandydat na jej trenera, Kubańczyk Juan Jesus Diaz Marino.
Dziś rozmawiali z nim przedstawiciele kierownictwa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Spotkanie trwało ok. półtorej godziny.
"Chcę pracować w Polsce, gdyż jest tutaj ogromny potencjał - powiedział Diaz Marino. - PZPS wkłada bardzo dużo wysiłku w osiągnięcie sukcesu na arenie międzynarodowej, podniesienie pozycji polskiej siatkówki w świecie. Zdobycie mistrzostwa lub wicemistrzostwa Europy, awans do Pucharu świata oraz zakwalifikowanie do igrzysk olimpijskich w Pekinie, to byłyby najważniejsze cele przed reprezentacją na najbliższe dwa lata".
Jak podkreślił Diaz Marino "istotnym będzie określenie wspólnego celu z drużyną i dążenie do niego". Kubański szkoleniowiec podkreślił, że jeżeli zostanie wybrany, to stawi się do pracy w dniu wyznaczonym przez polską federację i chciałby zobaczyć jak najwięcej zawodniczek.
"Jestem zwolennikiem ciężkiej pracy, ale staram się do niej przekonać swoich podopiecznych - powiedział. - Staram się im tłumaczyć, że wszystko co robią ma sens".
Jak podkreślił prezes PZPS Mirosław Przedpełski warunki finansowe zaproponowane przez Juana Jesusa Diaza Marino są do zaakceptowania. "Stoimy na stanowisku, że płaca ma składać się z dwóch części - pensji oraz premii za wyniki - powiedział Mirosław Przedpełski. Szef polskiej siatkówki do celów postawionych przez trenera Diaza Marino dodał "zdobycie medalu w Pekinie".
Od 2004 roku do teraz Juan Jesus Diaz Marino prowadzi męską reprezentację Kataru. W przeszłości trenował m.in. siatkarzy Kuby i Portugalii. W 2000 roku został wybrany do grona 10 najlepszych trenów XX wieku. W 1998 roku wywalczył z męską reprezentacją Kuby brązowy medal mistrzostw świata i zwyciężył w Lidze Światowej. Nigdy jednak nie pracował z siatkarkami.
W czasie wizyty w PZPS nie zabrakło okazji do wspomnień. Siatkarze Polski i Portugalii, trenowani przez Diaza Marino, często ze sobą grali.
W 2002 roku Portugalia pokonała Polskę 3:1 w mistrzostwach świata w Argentynie, zamykając tym samym podopiecznym trenera Waldemara Wspaniałego drogę do ćwierćfinału czempionatu.
Dwa lata później Polska wygrała w Porto z Portugalią 3:2 w decydującym spotkaniu o awansie do igrzysk w Atenach. "Gdyby można było, chętnie zamieniłbym te wyniki" - powiedział Diaz Marino.
Juan Jesus Diaz Marino jest jednym z trzech kandydatów zakwalifikowanych do końcowych rozmów w konkursie na stanowisko trenera reprezentacji Polski kobiet. Był on pierwszym, który przyleciał do Warszawy na rozmowy. W przyszłym tygodniu spodziewani są dwaj Włosi - Alessandro Chiappini oraz Marco Bonitta. Ten pierwszy prowadzi lidera Serie A Asystel Novara (Katarzyna Skowrońska-Dolata), drugi był trenerem włoskich siatkarek, które w 2002 roku zdobyły mistrzostwo świata.
Źródło informacji: PAP
No wreszcie czegoś więcej się o nim dowiedziałem, to z pewnością dobry trener, ale minus za to, że nigdy nie pracował z kobietami, a to zupełnie co innego