Jasne ze jezeli ktos ma do wyboru basen lub nic to jest ok.
Nie chce zeby mnie zle zrozumiano, uwazam ze basen jest ok, daje duzo radosci z obcowania z woda, poprawia funkcjonowanie ukladu krazenia, jest niezastapiony w przywracaniu sprawnosci osobom rehabillitowanym, ogolnie poprawia wyglad.
Ale jezeli ktos chce miec na poziomie wyczynowym super sylwetke to nie moze taplac sie w wodzie zbyt czesto(chyba ze traktuje basen jako masaz i forme relaksu).
Dla zawodnikow/zawodniczek lepsza do aero jest bierznia, rower itp.
A do ujedrnienia ciala
trening oporowy.
Ale jezeli ktos nie znosi "ciezarow" to nie ma co na sile go do tego zmuszac, bo to bedzie bez sensu. Wszystko co sie robi nalezy robic z sercem.
Jak ktos jest zmnuszany to powstaje co najwyzej wewnetrzny bunt.
Tak wiec droga kolezanko baw sie dobrze na basenie.
Moja taka rada: jezeli juz dojdziesz do pewnej wprawy i sprawnosci, to sproboj plywac na wzor metody(treningu) HIT.
Dzieki temu zwiekszysz metabolizm i stymulowac bedziesz rozne wlokna miesniowe(szybko i wolnokurczliwe). Takie tam interwaly.
POWODZENIA