pamiętacie jak Hunt próbował zaskoczyć Filipovica odwrotnym okreznym na głowę z półobrotu? notabene szkoda, ze jeszcze wyskoku nie spróbował byłoby ładniej, a efekt ten sam. ale popisał się perfekcyjnym wykonaniem bardzo trudnej techniki w walce z doświadczonym przeciwnikiem. i chyba bardziej o popis chodziło.
zas co do odsłaniania się... fachowiec zrobi to tak, aby w jak najmniejszym stopniu się odsłonić oraz wtedy i tylko wtedy, gdy ma (np wypracował sobie) korzystną sytuację. pisałem już chyba jakiś czas temu na ten temat w grapplu. jak to zrobił Hunt? pół sekundy i znów pewnie na nogach. żadnego przeciągania, zadnej utraty równowagi, żadnego walenia na oślep. nie udało się, to natychmiastowy powrót do stabilnej i bezpiecznej pozycji. i na tym rzecz polega. ale to może byc tylko dodatek do solidnej bazy, a nie podstawa arsenału technicznego. zresztą, komu ja to tłumaczę... raczej tym, co czerpią informacje z anszego forum, rzadko lub wcale zabierając tu głos.
Gizmo ma rację, facet ładnie kopie i o to tylko tu chodziło. A nie, że gość wymiata i na tym ma polegac ten film. Gdybysmy wszyscy patrzyli tylko na skutecznośc, będąca pochodną prostoty, to SW straciłyby dużą częśc swojego uroku. przeciwko takiem zglajchszaltowaniu styli zgłaszam veto!
Lubię nawet tych szaleńców, co tracą czas na mniej skuteczne, a efektowne akcje - bo to show i to się ogląda... Gizmo i tu ma rację.
i dobrze, że tacy są. choc może ujałbym to inaczej: dobrze, że są tacy, którym chce się ćwiczyc i wykonywać techniki tak samo skuteczne jak proste i niezawodne, a znacznie trudniejsze.