Rosja pokonała w Rzymie Hiszpanię 3:2 (15:25, 26:24, 25:12, 19:25, 15:13) w pierwszym półfinałowym meczu mistrzostw Europy siatkarzy. W finale zespół rosyjski spotka się ze zwycięzcą drugiego półfinału Włochy - Serbia i Czarnogóra, który rozpocznie się o 21.00.
Rosja: Uszakow, Baranow, Kazakow, Jegorczew, Tietiuchin, Abramow (19 pkt), Werbow (libero) oraz Apalikow, Chtiej, Połtawski (21), Mielnik, Makarow
Hiszpania: Rodriguez, Pascual (12), M. Falasca, Garcia-Torres, Molto (14), G. Falasca, Valido (libero) oraz Sevillano, Ferrandez, Perez, Subiela
Awans do półfinału był największym sukcesem Hiszpanów w historii mistrzostw Europy, świata oraz igrzysk olimpijskich. Niewiele brakowało, żeby zaliczani do europejskich średniaków siatkarze z Półwyspu Iberyskiego sprawili ogromną niespodziankę i obrócili w proch i pył wszelkie prognozy fachowców, mówiące o sile reprezentacji Rosji.
W tie breaku Hiszpania prowadziła 10:6, 12:8 oraz 13:10 i od tego momentu nie potrafiła skończyć żadnej akcji, choć przyjęcie zagrywki było w ich wykonaniu całkiem poprawne.
"Przypomniał mi się mecz w Belgradzie Polski oraz Serbii i Czarnogóry w Lidze Światowej" - mówił po meczu mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek, który w mistrzostwach Europy występuje w roli komentatora telewizyjnego. Wówczas Polska prowadziła 2:0 oraz 22:17 i nie potrafiła wygrać trzeciego seta i w efekcie przegrała mecz.
Ryszard Bosek dodał, że przebieg spotkania Rosja - Hiszpania przeczy tezie jakoby "tracone seriami punkty były tylko domeną polskich siatkarzy." W pierwszym półfinałowym meczu można wiele na ten temat powiedzieć pod adresem jego uczestników.
W tie breaku Rosjanie prowadzili 5:2, a przy zmianie przegrywali 6:8.
Hiszpania jest rewelacją mistrzostw Europy. Miesiąc przed turniejem w Rzymie zawodnicy zbuntowali się przeciwko trenerowi Pablo Hervasowi. Zastąpił go Oscar Novillo.
Po zmianie trenera do zespołu wrócił wielki gwiazdor hiszpańskiej siatkówki Rafael Pascual. Był on najlepszym zawodnikiem mistrzostw świata w 1998 roku. Obecnie ma 35 lat i okazał się dużym wzmocnieniem Hiszpanii.
Hiszpanie zagrali rewelacyjnie w pierwszym secie, "miażdżąc" Rosjan 25:15. Uzyskali rewelacyjną skuteczność w ataku 83 proc. W drugiej partii mieli piłkę setową. W końcówce błysnął Semen Połtawski, którego w trudnych chwilach wybierał do kończenia akcji rozgrywający Siergiej Makarow i rosyjski atakujący nie zawodził.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)