Najpierw podziękowania:
- dla trenerów, za świetne przygotowanie zawodników
- dla zawodników, za wspaniały show, ambicje i wolę walki
- dla wszystkich, którzy pomogli w realizacji gali oraz w jej rozreklamowaniu, w szczególności dla niezastąpionej ekipy bramkarsko gongowo czasomierzowej -
Grappling Kraków oraz chłopaków z sekcji w Bielsku Białej
- dla publiczności, która dopisała i stworzyła tą niepowtarzalna atmosferę
- dla sponsorów, firmy Olimp, Pit Bull West Coast i salonu samochodowego Roni z Katowic
Teraz wrażenia z walk:
- Yamabushi - Yama, zaskoczyłeś. Stawiałem cię w gronie faworytów, ale to co zobaczyłem, przerosło oczekiwania. Świetna stójka poparta mocnym parterem, jest naprawdę dobrze. Ale było też trochę szczęścia, choć podobno sprzyja ono lepszym.
- Szczęka - rówież wysoki poziom, parter bez zarzutu, trzeba dopracować stójkę i będzie rewelacja.
- Macz - wg mnie, zabrakło taktyki, mogłeś wygrać. Świetna walka, super kopnięcia, robisz wrażenie.
Bardzo podobała mi sie walka Pawła Ostasza z Irkiem Wójcikiem, obaj o wielkim sercu do walki, poszli na ostrą trwającą całą rundę wymianę. Jak oni to znieśli, to nie wiem ale "krew kapała z ringu".
Poziom turnieju bardzo wysoki, były kontrowersje co do wyników 2 walk. Macz vs Yama i Trędowski vs Leśniewski. W obu przypadkach sędziowie boczni punktowali niejednomyślnie stosunkiem 2-1, a ich decyzje są niepodważalne. Gratulacje dla wszystkich.
Walki dodatkowe na równie wysokim poziomie, dynamiczna MMA w kat do 70kg, na zasadach K-1 zakończona KO ( piękny sierpowy ) i prawdziwa jatka w wykonaniu*****o i Kulika. Coś mi mówi, że ci panowie jeszcze sie kiedyś spotkają....