Osocze bogatopłytkowe - wpływ na urazy

Cześć, 3 dni temu miałem wykonywany zabieg ostrzykiwania osoczem wysokopłytkowym w bark, w którym stwierdzono zapalenie kaletki (ok. 2 m-cy temu). Zastanawia mnie po jakim czasie powinienem odczuwać ulgę, zauważać sygnały, że idzie to w dobrą stronę? Pani ortopeda zasugerowała, że po weekendzie mogę iść nawet na ciężary, ale chyba się nie wyspała, oceniając po tym jak mnie kłuje. Czy powinienem być zaniepokojony tym, że nie czuję żadnej poprawy? Kiedy powinna być ona zauważalna? Na kwiecień MUSZĘ być względnie sprawny (szkolenie w pracy) i stąd ten temat, zastanawiam się, czy powinienem zaufać procesowi, czy podjąć jeszcze jakieś kroki. Czy np. basen na średniej intensywności w obecnym stanie mógłby mi bardziej pomóc, czy raczej zaszkodzić.
Serdeczne dziękuję za wypowiedzi

poczekaj 2 tygodnie i wtedy oceniaj czy jest poprawa.

dzieki za wypowiedz. zasugerowalem sie wypowiedzia lekarza, ktora zachecila do pojscia na basen 5 dni po zabiegu i to byl cholera blad. nastepnego dnia ostre klucia, dyskomfort, strasznie zly jestem i na siebie, ze sie posluchalem i zaufalem, i na lekarza. mam tylko nadzieje, ze jak teraz bede sie oszczedzac to mimo tego nastapi poprawa

Niestety, ale nie da się stworzyć tego, kiedy akurat w Twoim przypadku będzie lepiej, a co więcej, czy w ogóle zabieg ten cokolwiek pomoże. Jest to zbyt skomplikowany problem, żeby można było określić to zero-jedynkowo. Być może zabieg ten da poprawę, ale nie ma co do tego żadnej pewności. Sugeruję przede wszystkim skupić się na odpowiedniej rehabilitacji i ćwiczeniach specjalistycznych. To będzie podstawą ku dojściu do pełnej sprawności. Dodatkowe zabiegi mogą się przydać, ale jest to raczej kosmetyka.

dziekuje za powyzsze wypowiedzi. gdyby ktos w przyszlosci sie zastanawial i szukal - gdzies po 2 tygodniach byla zauwazalna poprawa w codziennym funkcjonowaniu, natomiast zakres ruchu, klucie po spieciu miesnia dalej wystepowaly - tutaj to pomaga. na dowod badanie usg, na ktorym ortopeda nie dostrzegl juz stanu zapalnego.
wiec jesli chodzi o codzienne funkcjonowanie to po 2 tygodniach powinno byc spoko.

a tu juz prywata: wiekszy problem jesli chodzi o powrot do treningow silowych. poki co robie cwiczenia na wzmocnienie mobilnosci, zakresow ruchu i rotatorow (pierwszy tydzien), a oprocz tego od tygodnia fbw na nieduzej intensywnosci z wykluczeniem wyciskan i cwiczen na przednie aktony barkow - no tu juz widac, ze problem dalej ogranicza, mam ogromna nadzieje ze z czasem bedzie lepiej, w sumie nawet nie wiem czy dobrze robie wracajac juz do ciezarow. sam ortopeda mowi, ze na usg i rtg nic nie widac, ze mozna zrobic rezonans magnetyczny - i tak sie zastanawiam, czy to kwestia psychiki i tego ze miesien byl nieuzywany, czy naprawde tam moze byc cos poza tym zapaleniem kaletki. co moze ewentualnie moze wyjsc na takim rezonansie? przy zalozeniu, ze zakres ruchu mam pelny, silowo cwiczenia jakos siadaja, no tylko to cholerne klucie pojawiajace sie najczesiej znikad, takie uczuci slabosci tego barku, uczucie dziwnego napiecia najczesciej przedniego, a czasem i bocznego aktonu, ba, nawet przy spieciach wydaje sie ze lewa lopatka, lewy biceps i lewy triceps sa nieco obarczone ciezka do kreslenia ulomnoscia barku. ba, nieraz czuje, jakby mnie kosc obojczyku bolala.. zaluje, ze od razu tego rezonansu mi nie zaproponowano, bedzie mysle trzeba po swietach zrobic, a do tej pory sie zastanawiac, czy trenowac tak na pol gwizdka, czy nie



Zmieniony przez - vavarsam w dniu 2024-03-27 20:41:51

Zmieniony przez - vavarsam w dniu 2024-03-27 21:14:14

Raczej bym nie sugerował się tym, że Ty twierdzisz, że w pewnym stopniu pomogło, a w pewnym nie pomogło. Pod tym kątem istotne są wyniki badań prowadzone na dużych grupach osób, przez wiele lat. Wtedy można wyciągnąć z tego racjonalne wnioski. Na podstawie opinii jednej, czy nawet kilku osób niestety nie ma możliwości. Na same siłowni znaleźć można dużą część osób, które stosowały np. kreatynę i twierdzą, że nie działa. Zbyt wiele zmiennych jest za to odpowiedzialnych. Opinia jak najbardziej ciekawa, ale nie wyznacznik czegokolwiek.