Michass90domerObawiam się, że niestety nic Tobie nie będzie w stanie pomóc w sytuacji, gdy nie wprowadzasz podstaw ku temu, aby organizm mógł funkcjonować w jaki najlepszym stopniu. Żadne preparaty ziołowe nie pomogą jeżeli nie wprowadzisz zmiany w swoim odżywianiu, aktywności fizycznej i ilości/jakości snu. To tak, jakby fiata 126p polerować woskiem licząc na to, że będzie jeździł dłużej na oleju opałowym i z silnikiem bliskim zatarciu. Niestety nie tędy droga. Tego typu dodatki przydadzą się jak podstawy będą dopięte, a nie odwrotnie.
Dobrze napisane .. niestety tak jest .. liczymy na cud w postaci suplementów ziółek czy leków a sami nic nie robimy w tym kierunku ( dieta , aktywność fizyczna itp ) .
Zgadzam się z @domerem, ale też warto spojrzeć na suplementy jako coś, co może nam pomóc ZACZĄĆ, ruszyć z miejsca.
Niektóre suplementy nie nadają się do stosowania na początku redukcji, ale część z nich jak najbardziej się nadaje, np. zielona herbata (do picia lub w postaci suplementu), berberyna (o ile nie ma przeciwwskazań), kofeina, różne adaptogeny.
One pomagają nam zrobić pierwszy krok, pozbyć się zmulenia i zmęczenia, przez które unikamy wysiłku fizycznego.
Adaptogeny np.redukują stres w pracy i wracamy mniej zestresowani i zmęczeni, dzięki czemu chętniej pójdziemy na spacer czy poćwiczymy.
Najważniejsze, żeby jakoś się wyrwać z błędnego koła przejadania się niezdrową żywnością, ociężałości, depresyjnych nastrojów, unikania ruchu.
Suplementy MOGĄ nam w tym pomóc.
Mogą sprawić, że wykonanie następnych kroków (dieta, siłownia, redukcja) będzie łatwiejsze!
I piszę to nie dlatego, aby zwiększać komuś zyski z suplementów (bo ja i tak nic z tego nie mam) ale na podstawie własnych doświadczeń z odchudzaniem...
Ja tak właśnie zaczynałam - wypróbowując herbatki odchudzające (nie mylić z przeczyszczającymi), od picia zielonej herbaty, od poprawiania diety i eliminowania cukru... Od picia ziółek regulujących metabolizm i poprawiających humor, od uczenia się co jeść a czego nie...
Suplementy mogą i bezpośrednio pomóc i wpłynąć na psychikę, bo już coś robimy(!) , czyli one nas dodatkowo motywują.
Miałam chwile w życiu, że od brania suplementów "odbijałam się" od psychicznego dna i zaczynałam żyć i robić coś więcej ze sobą...
Dlatego uważam, że suplementy można włączać od samego początku, nawet PRZED podjęciem treningu i diety.