Książki medyczne napisane przystępnym językiem.

Na studiach miałem styczność z fizjologią, anatomią, biochemią, biomechaniką,ĆKK teraz będę miał atropomotorykę i antropologię. Wszystko to podstawy, bo nie jestem na kierunku medycznym. Mam na tym w-fie dużo sportowych zajęć z praktycznie każdego sportu. Dużo o człowieku z praktycznego punktu widzenia nauczyłem się na gimnastyce i gimnastyce korekcyjnej. Z Ćwiczeń kompensacyjno-korekcyjnych również miałem praktyczne zajęcia. Do czego dążę; cały czas mam zajęcia teoretyczne uczące mnie podstaw z różnych dziedzin zajmujących się organizmem człowieka. Niektóre się uzupełniają, niektóre rozwijają te poprzednie itp. Na zajęciach praktycznych niektóre prawidłowości bądź też nieprawidłowości można zaobserwować i zrozumieć. Tylko niektóre oczywiście. Do tego sportem zajmuję się od dziecka, amatorsko oczywiście, ale dzięki temu od wielu lat jestem na tym forum. Czytałem dużo o dietach, o trawieniu, o tym skąd człowiek czerpie energię, o mięśniach i reakcjach w nich zachodzących. O wpływie mikro i mikroelementów na organizm, wpływie suplementów. Nadmiar i niedobór składników odżywczych, funkcje hormonów, narządy produkujące je. Obwodowy układ krwionośny, płucny układ krwionośny. Podstawy i to powierzchownie o układzie nerwowym. I takie tam. Krótko mówiąc ogólnie o człowieku mam jakąś wiedzę, czasem większą czasem mniejszą i chcę ją pogłębić i usystematyzować. Jeżeli zamiast czytać raz o tym, raz o tamtym skupię się na konkretnych dziedzinach nauki dotyczących człowieka, to zbiorę wszystko do kupy i wszystko zacznie powoli układać się w całość. Pomóc mi w tym może to, że człowiek jako organizm żywy mnie pasjonuje. Lekarzem nie będę, ale za kilka czy kilkanaście lat mieć dużą wiedzę na ten temat byłoby miło. Przyda się to napewno w byciu trenerem, może gdy skończę te studia rozwinę się w jakiejś innej specjalizacji. Rehabilitacja, fizjoterapia, Przygotowanie motoryczne, suplementacja i doping. Przede mną długa droga wiem to, ale chcę się uczyć i póki studiując mam ku temu niemałe zapasy wolnego czasu, więc będę to robił. Wiadomo, że bez praktyki czasami teoria nie ma takiej wartości, ale np w takim dopingu to znam jak każdy ludzi, którzy biorą na potęgę. Dobrych kumpli. Jeśli bym nabrał odpowiedniego bagażu wiedzy, można obserwować dawki, wyniki badań i wyciągać wnioski. Coś tam o dopingu wiem, ale to nie jest największa wiedza napewno. Chodzi mi tylko o to, że jak już by jakaś wiedza była, zawsze znajdzie się jakiś praktyczny element wdrażania teorii w życie. Znowu się rozpisałem. Nawet sam nie wiem skąd, ale ostatnimi czasy mam parcie na wiedzę:D

MowMiKoks

Na studiach miałem styczność z fizjologią, anatomią, biochemią, biomechaniką,ĆKK teraz będę miał atropomotorykę i antropologię. Wszystko to podstawy, bo nie jestem na kierunku medycznym. M

będzie więc zdecydowanie łatwiej , mimo że nie kierunek medyczny to jak się ma pewne podstawy to łatwiej będzie załapać

Już mam. Rzeczywiście fizjologia widzę, że nie będzie prosta ale przekartkowałem i niektóre rzeczy miałem. Na pierwszy strzał idą jednak jelita. Szybko pójdzie z tego co patrzyłem. Przyjemnie napisane, proste opisy coś jak piszemy w google co to jest żołądek i wchodzimy w Wikipedię. Proste opisy. Rzeczowa wiedza. Ocenię jednak dopiero po przeczytaniu całości.

Sory za dubla.
A więc tak: przeczytałem narazie 67 stron, autor owej książki zrobił spektakl w muzeum i połknął kamerkę o wielkości dużej tabletki i wszystko było pokazywane publiczności na ekranie. Jest opis kolejnych przystanków podróży aż do końcówki jelita grubego, gdzir już było, że tak powiem zbyt gęsto na zaobserwowanie czegokolwiek. Opisane tutaj jest mnóstwo chorób i dolegliwości, przyczyn i sposobów zapobiegania czy leczenia. Jest opis zbadanych jak dotąd kultur bakterii zawartych w naszym mikrobiomie. Pełno badań i ich wyników, ale opisowo a nie powklejane zdjęcia ze specjalistycznymi opisami. Są oczywiście przypisy jeśli kogoś opis autora nie zadowala. Z takich ciekawostek to ilość neuronów znajdujących się w układzie pokarmowym od przełyku do odbytu wynosi tyle, że jakby je zlepić do kupy to rownalyby się wielkości mózgu kota. Dlatego na jelita mówi się, że są drugim mózgiem człowieka. Druga ciekawostka mówi o tym, że ilość bakterii w organizmie wynosi mniej więcej tyle samo, ile wszystkich komórek i o przewadze tych drugich zaważyć może fakt wypróżnienia się. A waga wszystkich bakterii wynosi od kilograma do dwóch. Sporo. Kał w 60procentach składa się z bakterii.
Ogólnie książka mega wciąga, ale dziś już więcej nie przeczytam, nie mam za bardzo jak. Będę zdawał relacje, ale już po tych 67 stronach mogę ją z czystym sumieniem polecić.




Zmieniony przez - MowMiKoks w dniu 2019-02-14 17:32:28

Zmieniony przez - MowMiKoks w dniu 2019-02-14 22:27:35

MowMiKoks

Ogólnie książka mega wciąga, ale dziś już więcej nie przeczytam, nie mam za bardzo jak. Będę zdawał relacje, ale już po tych 67 stronach mogę ją z czystym sumieniem polecić.

skoro tak recenzja znaczy że musi być znośnie napisana , prostym językiem

Jest napisana prostym językiem, ale to jest w sumie dobre. Są takie nauki i tematy, gdzie nie da się powiedzieć jak w matematyce przy pierwszej styczności z nią na zasadzie: czekolada ma 10 kostek, zjesz 3 kostki. Ile Zostanie kostek? Tak nie zawsze się da, ale w tej książce o jelitach widzę, że się dało. To jest dobre, bo gdy można coś zrobić prosto i rzeczowo, to dlaczego by tego nie robić? Najważniejszy jest skutek. A narazie idzie dobrze. Skończę tę książkę, czytając robię notatki o najważniejszych rzeczach, nazewnictwie. Potem zabiorę się za książkę Traczyka i tam zapewne będzie trzeba czytać rozdział i powtórzyć go przynajmniej raz. Skupiać się na niektórych zdaniach kilka razy. Jest tam trochę medycznego żargonu, ale nieważne.Czytałem trudniejsze książki, czytałem łatwiejsze, ale Mitologia Słowian to jest petarda. Tą książką Posiłkują się profesorowie na uczelniach. Nigdy nic trudniejszego nie czytałem i ta fizjologia jest prostsza. Dużo prostsza :D . I wiem, że książkę o jelitach przeczytam zaraz drugi raz dla utrwalenia i nauczenia się jak największej ilości materiału a fizjologię będę studiował cały czas,bo wiem,że jednorazowe przeczytanie w tym wypadku za wiele mi nie da.


Zmieniony przez - MowMiKoks w dniu 2019-02-15 01:38:47

wspomnianej mitologii nie znam więc się nie odniosę, natomiast co do Traczyka to zaopiniuj czy prostsza jednak po bo samo przeczytanie może nie być trudne ale już zrozumienie opisanych mechanizmów tak.

Mitologia napisana większości żargonem. Miałem wrażenie, że gdyby dało się tam napisać 'i' jakoś bardziej skomplikowanie, to aleksander by tego użył.

MowMiKoks

Mitologia napisana większości żargonem. Miałem wrażenie, że gdyby dało się tam napisać 'i' jakoś bardziej skomplikowanie, to aleksander by tego użył.

kwestia podstawowa na co to komu

BPL-G praktycznie tylko my obserwujemy ten temat, ale mam nadzieję, że nie będę musiał zakładać nowego tematu. Chcę zapytać o kolejną książkę. Przeczytałem już dwa razy książkę o jelitach, zabrałem się teraz za Antropomotyrykę Wiesława Osińskiego, nie za fizjologię, bo taka teraz zachodzi potrzeba. Opiszę co i jak o jelitach, ale nie teraz, bo mam pewne niedobory czasu. Chciałem natomiast zapytać, czyy ktoś zna jakieś dobre książki o tłuszczach, które opisują je wszystkie, zajmują się budową, funkcjami itp? Pilna sprawa. Jak nie otrzymam odpowiedzi np dziś, nie chciałbym, ale jednak założę nowy temat, który może bardziej przykuje uwagę. Pozdrawiam