Kask z maska

Chcialbym zmienic pytanie jaki kask ma najlepsza amortyzacje pokazdym konkret sparingu boli mnie glowa cena do 170 zl
Bez nosa chyba ze to z zlymi nawykami o trzymaniu gardy to tylko legendy I mozna trenowac w kasku z ochrona nosa niekrata


Zmieniony przez - 745906 w dniu 2017-02-04 19:01:36

Zmieniony przez - 745906 w dniu 2017-02-04 19:03:08

745906

Ale po co tracic zdrowie na treningu skoro i w walce sie traci wole zeby trening byl treningiem a walka walką

Jasne, że trzeba zapytać trenera. Na forum poznajemy różne opinie.

Sparingi powinny być lekkie i moim zdaniem większość trenerów przesadza z ilością ostrych sparingów. Inna sprawa, że zawodnicy sami się napalają. Niewiele jest z tego pożytku, bo jak się chce fajną akcję wypróbować to strach, bo nie wiadomo czy przeciwnik się nabierze na zmyłkę i można dostać bombę. Strach zaryzykować przy dobrym przeciwniku i arsenał technik mocno się ogranicza. Ostre sparingi też muszą być, żeby zawodnik oswoił się z realiami w prawdziwym starciu, ale co to za oswojenie jak kask mocno chroni, a na zawodach już nie?

Większość sparingów powinno być technicznych ze średnią siłą i w kasku bez masek, choć z zabudowanym nosem, żeby nie bać się zaryzykować i trenować nowe techniki. Tak żeby zabolało, ale żeby nie uszkodzić. Ostre treningi w takiej ochronie jak na zawodach. Te ostre nigdy na 100%, żeby sobie krzywdy nie zrobić przed zawodami. Bez wykończeń akcji itp.

Co do utraty zdrowia to sprawa nie jest taka oczywista, bo zabudowany kask daje poczucie bezpieczeństwa i obrona jest inna, a zdrowie chronimy stosując dobre techniki obronne w walce na 100%. Ja po otrzymaniu bolesnego strzała w nos od razu poprawiam obronę

Jak mocno biją i trener lubi rozlew krwi to na treningach można zakładać mocno chroniący, a z rozsądnym kumplem spotykać się na luźnych sparingach i trenować ze średnią siłą, żeby testować bardziej ryzykowne techniki. Kumpel coś podpowie, że tu się odkryłeś i mógł wyprowadzić silny cios, ale tylko zaznaczył. Ja tak robię i jestem zadowolony.

Głowa boli od wstrząsów, kask tu za dużo nie pomoże. Już lepiej używać minimum 16 czy cięższe rękawice. Są różne szkoły, niektórzy twierdzą że sparując w kasku, mniej oszczędzamy się i zbieramy więcej silnych ciosów. Ja jeżeli już miałbym sparować w kasku, to w pancernym z zabudowanym nosem. Lekkie kaski chronią moim zadaniem głównie przed zarysowaniami.

Kask amortyzuje wstrzasy . Wiem bo w klubowych testowalem. U nas w klubie sa dosc tanie a ja chcialbym kupic lepszy.

Kask amortyzuje wstrzasy . Wiem bo w klubowych testowalem. U nas w klubie sa dosc tanie a ja chcialbym kupic lepszy. Co prawda nie dokonca amortyzuje ale duzo

Jeżeli chodzi o trzymanie się na głowie to dobrą opinię mają Top Teny. Ja mam kask Everlasta "MMA". Dość mocno zabudowany, chroni od wstrząsów podejrzewam podobnie inne z niskiej półki. Nie używam go od kilku lat. Jak bym miał dużo i ostro sparować, to bym kupił zabudowanego pancernego Twinsa, czy Kinga, wydają się na prawdę solidne, ale to już zupełnie inny przedział cenowy.

Zabudowane kaski ograniczają widoczność i uczą złych nawyków. Jak pięć razy dostaniesz w nos i nic nie poczujesz to przestaniesz go należycie chronić. To raczej kaski dla trenerów albo na sparingi zadaniowe. Wiadomo, że najlepsi w takich trenują, ale głównie tuż przed zawodami, żeby sobie krzywdy nie zrobić i nie wystąpić w ważnej walce ze złamanym nosem.

ernesto tylko widzisz jak do roboty bym poszedł ze złamanym nosem to nie byłoby ciekawie. Dzieki za opinie daje po sogu jeszcze głównego trenera spytam co o tym sądzi jak powie o tych zlych nawykach zwiazanych z kaskiem na nos to zrobie co mi mówicie (nie to że podważam waszą wiedzę chce na ten temat ale kiedys trener mówił przed sparingami że jak ktoś nie chce se uszkodzic knypa to moze załóżyć kask z maską a u nas w klubie są z plastikami. Mi chodzi o ten co zamiast podbródka ma nos.

745906 Startujesz w zawodach, czy trenujesz rekreacyjnie? Jak rekreacyjne to moim zdaniem, po prostu nie sparuj na maxa. Połamać nos w walce sparingowej nawet z rękawicy 12 oz, nie jest tak prosto. Rozbić ok, ale połamać to trzeba mieć niefart, albo fairtexy;) Ja jak pisałem, mam kask, ale wole sparować bez, za to luźniej, bardziej technicznie. Tyle że ja trenuje dla przyjemności, walczyć już raczej nie będę.

raczej zawody ale w mma wiec walka inaczej wyglada jest mniej zwarcia w pół dystansie i mniej ciosów dochodzi. Dlatego mi to odpowiada po sparingach w kickboxingu bez kasku zawsze mam bole głowy raz nawet ręce mi drżały przez 2 dni. Ale no trza to stójke ćwiczyc no niestety.

A jaki masz staż? Wydaje mi się, że ból głowy po sparingach u początkujących to normalka, potem się człowiek przyzwyczaja. Może zrób jakieś badania, z głową nie ma żartów... Na pewno pogadaj z trenerem.

staz 1 rok do tej pory sparingi u nas rzadko w klubie byly. od niedawna sa co miesiac ale ja bym chcial 2 x w miechu stojka sparing i 2 x w miechu parter. Badanie zrobie se na 100 % . Ale po co tracic zdrowie na treningu skoro i w walce sie traci wole zeby trening byl treningiem a walka walką


Zmieniony przez - 745906 w dniu 2017-02-06 18:32:55