Ps.Nie wrzucam ich tutaj bo nie ma sensu pewnie Juras wrzuci jakieś od siebie
...
Napisał(a)
więcej fotek na www.polskiboks.pl w dziale Zdjęcia i M-media.
Ps.Nie wrzucam ich tutaj bo nie ma sensu pewnie Juras wrzuci jakieś od siebie
Ps.Nie wrzucam ich tutaj bo nie ma sensu pewnie Juras wrzuci jakieś od siebie
...
Napisał(a)
"W ostatni piątek w hotelu Mariott w barze Champions odbyła się gala pt. ?Konfrontacja stylów walki?, która wprawdzie nie miała wiele wspólnego z boksem, ale oglądając ją żaden fan dobrej, sportowej walki (jakim niewątpliwie są kibice boksu) nie czułby się zawiedziony.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z gali.
Zaczęło się od niewypału organizacyjnego ? większość osób blisko godzinę czekała na wpuszczenie do sali, a gala rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem. Błędem było także ? jak się później okazało ? nie przedstawienie publiczności opisu zasad oceny walk. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że ?zawodnicy znają zasady?. Prawdopodobnie kierowano się wiarą, że zasady będą zbyt skomplikowane dla większości widzów co nie było prawdą, gdyż zdecydowana większość z nich miała doświadczenie w sportach walki i na pewno odróżniała lewy prosty od dźwigni na kolano ze skrętem w bok.
Zostawmy jednak sprawy organizacyjne na bok i przejdźmy do części sportowej, bo to ona zdecydowała, że Konfrontację oglądało się z przyjemnością. Zawodnicy mieli obowiązek występować w swoich regulaminowych strojach i ?generalnie walczyć zgodnie z reprezentowanym stylem?. Zestawiono cztery pary zawodników, którzy walczyli systemem pucharowym. Oto one:
Łukasz Jurkowski (taekwondo) ? Rafał Tomasiuk (kickboxing)
Benedykt Stępień (judo) ? Emiliusz Regiel (shootfighting)
Paweł Trześniewski (karate) ? Marek Piechotka (kung-fu)
Roman Staszkovi (sambo) ? Norbert Świerblewski (zapasy)
Przyznam od razu, że moim faworytem od pierwszej walki był Łukasz Jurkowski, nie dlatego że niżej podpisany trenował taekwondo przez ponad trzy lata ;), ale przede wszystkim ze względu na kompletność tego zawodnika. Taekwondo to głównie kopnięcia. Wprawdzie w kanonie technik taekwondo jest także walka w parterze, rzuty i ciosy sierpowe to większość trenerów ogranicza się do nauczania tego, co najważniejsze w zawodach sportowych ? kopnięcia i ciosy proste. Jurkowski solidnie odrobił pracę domową z walki w parterze.
Mówiło się przed galą, że będzie to ?polskie K-1? ale już w tej walce okazało się że będzie to raczej ?polskie UFC?. Tomasiuk nie miał nic do powiedzenia, szybko został rzucony na ziemię, a Jurkowski przeszedł z trzymania bocznego do siadu na przeciwniku, zasypał go ciosami w głowę po czym założył kolejną dźwignię, która zmusiła kickboxera do poddania.
Kolejna walka i kolejny dowód, że w walce ?jeden na jednego? najważniejsza jest walka w parterze. Zawodnik sekcji judo AZS Politechnika bez problemu poradził sobie z Emiliuszem Regielem dźwignią na nogę.
Marek Piechotka poddał się walkowerem w wyniku kontuzji odniesionej w trakcie przygotowań.
Ukraiński gość Roman Staszkovi pokazał znacznie silniejszemu zapaśnikowi, że zapasom w wersji sportowej brak jest wielu technik koniecznych do wygrywania w walce bez (prawie) reguł. Kolejna walka zakończona dźwignią i poddaniem się przeciwnika.
Walka Jurkowski-Stępień, a konkretnie protesty części publiczności po niej, były właśnie dowodem, że należało jasno podać zasady rozstrzygania walk. Była to pierwsza i jedyna walka, która trwała pełen dystans. Wprawdzie widzieliśmy efektowne serie ciosów na głowę i kilka kopnięć (wszystkie w wykonaniu Jurkowskiego) ale to większość czasu zawodnicy spędzili walcząc w zwarciu w parterze. Trzykrotnie Stępień miał Jurkowskiego w chwycie, z którego ten ostatni nie powinien był się wydostać ale jednak się uwalniał i przechodził do kontry. Stępień przynajmniej dwukrotnie rzucił przeciwnika na matę i na pewno wygrał by tę walkę gdyby była rozgrywana według zasad judo. Nie znam zasad punktowania walk w Konfrontacji, ale jeśli naczelną zasadą było uczynienie tych pojedynków jak najbardziej bliskich realnej walce to moim skromnym zdaniem wygrał zawodnik sekcji ITF taekwondo Jabłonna. Był bardziej aktywny, na pewno wygrał walkę w stójce, a walkę w parterze można ocenić remisowo gdyż żaden z rzutów nie uczyniłby mu większej krzywdy na ulicy.
Staszkovi szybko poradził sobie z Trześniewskim i wszyscy czekaliśmy na ciekawie zapowiadający się finał. Ponownie zawodnik sambo, który powinien łatwo wygrywać walkę w parterze nie potrafił sobie poradzić z walecznym Polakiem. Kilka razy zapachniało nokautem kiedy Ukrainiec nie dość szybko skracał dystans chroniąc się przed burzę ciosów sierpowych na głowę. Po kilku minutach zawodnik sambo zaczął objawiać braki kondycyjne, mimo że miał znacznie krótszą walkę półfinałową. Kolejna próba dźwigni zakończyła się powodzeniem i wyczerpany Roman poddał się a liczne grono kibiców Łukasza wpadło w niemalże amok.
Czy gala udowodniła przewagę któregoś z reprezentowanych stylów? Oczywiście nie, udowodniła tylko po raz kolejny co wie każdy fan mixed martial arts, że wprawdzie na ulicy w walce z kilkoma przeciwnikami style stójkowe (boks, kickboxing) są najbardziej efektywne to jednak w walce indywidualnej najważniejsza jest walka w zwarciu. W tej z kolei najlepsi są zawodnicy brazilian jiu-jitsu, którzy byli wielkimi nieobecnymi Konfrontacji. Dlaczego ich zabrakło? Spytałem jednego z nich obserwującego galę, a w odpowiedzi usłyszałem, że warunki finansowe nie były wystarczające dla ich zawodników, którzy mają zbyt duże doświadczenie międzynarodowe żeby walczyć za prawie darmo.
Ciekawym elementem oprawy gali były prezentacje stylów, w tym muay thai, karate, taekwondo i judo.
Konfrontacja nie była oczywiście wydarzeniem sportowym w tym sensie, że miała wyłonić mistrza Polski, ale na pewno udowodniła, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy w Polsce. Udowodniła także, że walki bez reguł, nawet te rozgrywane w ostrzejszej formule vale tudo, mają się tak do ?ustawek? kiboli jak nieudolna pisanina autora ostatniego artykułu we ?Wprost? o walkach bez reguł, do rzetelnego dziennikarstwa."
Artykuł pochodzi z www.polskiboks.pl
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z gali.
Zaczęło się od niewypału organizacyjnego ? większość osób blisko godzinę czekała na wpuszczenie do sali, a gala rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem. Błędem było także ? jak się później okazało ? nie przedstawienie publiczności opisu zasad oceny walk. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że ?zawodnicy znają zasady?. Prawdopodobnie kierowano się wiarą, że zasady będą zbyt skomplikowane dla większości widzów co nie było prawdą, gdyż zdecydowana większość z nich miała doświadczenie w sportach walki i na pewno odróżniała lewy prosty od dźwigni na kolano ze skrętem w bok.
Zostawmy jednak sprawy organizacyjne na bok i przejdźmy do części sportowej, bo to ona zdecydowała, że Konfrontację oglądało się z przyjemnością. Zawodnicy mieli obowiązek występować w swoich regulaminowych strojach i ?generalnie walczyć zgodnie z reprezentowanym stylem?. Zestawiono cztery pary zawodników, którzy walczyli systemem pucharowym. Oto one:
Łukasz Jurkowski (taekwondo) ? Rafał Tomasiuk (kickboxing)
Benedykt Stępień (judo) ? Emiliusz Regiel (shootfighting)
Paweł Trześniewski (karate) ? Marek Piechotka (kung-fu)
Roman Staszkovi (sambo) ? Norbert Świerblewski (zapasy)
Przyznam od razu, że moim faworytem od pierwszej walki był Łukasz Jurkowski, nie dlatego że niżej podpisany trenował taekwondo przez ponad trzy lata ;), ale przede wszystkim ze względu na kompletność tego zawodnika. Taekwondo to głównie kopnięcia. Wprawdzie w kanonie technik taekwondo jest także walka w parterze, rzuty i ciosy sierpowe to większość trenerów ogranicza się do nauczania tego, co najważniejsze w zawodach sportowych ? kopnięcia i ciosy proste. Jurkowski solidnie odrobił pracę domową z walki w parterze.
Mówiło się przed galą, że będzie to ?polskie K-1? ale już w tej walce okazało się że będzie to raczej ?polskie UFC?. Tomasiuk nie miał nic do powiedzenia, szybko został rzucony na ziemię, a Jurkowski przeszedł z trzymania bocznego do siadu na przeciwniku, zasypał go ciosami w głowę po czym założył kolejną dźwignię, która zmusiła kickboxera do poddania.
Kolejna walka i kolejny dowód, że w walce ?jeden na jednego? najważniejsza jest walka w parterze. Zawodnik sekcji judo AZS Politechnika bez problemu poradził sobie z Emiliuszem Regielem dźwignią na nogę.
Marek Piechotka poddał się walkowerem w wyniku kontuzji odniesionej w trakcie przygotowań.
Ukraiński gość Roman Staszkovi pokazał znacznie silniejszemu zapaśnikowi, że zapasom w wersji sportowej brak jest wielu technik koniecznych do wygrywania w walce bez (prawie) reguł. Kolejna walka zakończona dźwignią i poddaniem się przeciwnika.
Walka Jurkowski-Stępień, a konkretnie protesty części publiczności po niej, były właśnie dowodem, że należało jasno podać zasady rozstrzygania walk. Była to pierwsza i jedyna walka, która trwała pełen dystans. Wprawdzie widzieliśmy efektowne serie ciosów na głowę i kilka kopnięć (wszystkie w wykonaniu Jurkowskiego) ale to większość czasu zawodnicy spędzili walcząc w zwarciu w parterze. Trzykrotnie Stępień miał Jurkowskiego w chwycie, z którego ten ostatni nie powinien był się wydostać ale jednak się uwalniał i przechodził do kontry. Stępień przynajmniej dwukrotnie rzucił przeciwnika na matę i na pewno wygrał by tę walkę gdyby była rozgrywana według zasad judo. Nie znam zasad punktowania walk w Konfrontacji, ale jeśli naczelną zasadą było uczynienie tych pojedynków jak najbardziej bliskich realnej walce to moim skromnym zdaniem wygrał zawodnik sekcji ITF taekwondo Jabłonna. Był bardziej aktywny, na pewno wygrał walkę w stójce, a walkę w parterze można ocenić remisowo gdyż żaden z rzutów nie uczyniłby mu większej krzywdy na ulicy.
Staszkovi szybko poradził sobie z Trześniewskim i wszyscy czekaliśmy na ciekawie zapowiadający się finał. Ponownie zawodnik sambo, który powinien łatwo wygrywać walkę w parterze nie potrafił sobie poradzić z walecznym Polakiem. Kilka razy zapachniało nokautem kiedy Ukrainiec nie dość szybko skracał dystans chroniąc się przed burzę ciosów sierpowych na głowę. Po kilku minutach zawodnik sambo zaczął objawiać braki kondycyjne, mimo że miał znacznie krótszą walkę półfinałową. Kolejna próba dźwigni zakończyła się powodzeniem i wyczerpany Roman poddał się a liczne grono kibiców Łukasza wpadło w niemalże amok.
Czy gala udowodniła przewagę któregoś z reprezentowanych stylów? Oczywiście nie, udowodniła tylko po raz kolejny co wie każdy fan mixed martial arts, że wprawdzie na ulicy w walce z kilkoma przeciwnikami style stójkowe (boks, kickboxing) są najbardziej efektywne to jednak w walce indywidualnej najważniejsza jest walka w zwarciu. W tej z kolei najlepsi są zawodnicy brazilian jiu-jitsu, którzy byli wielkimi nieobecnymi Konfrontacji. Dlaczego ich zabrakło? Spytałem jednego z nich obserwującego galę, a w odpowiedzi usłyszałem, że warunki finansowe nie były wystarczające dla ich zawodników, którzy mają zbyt duże doświadczenie międzynarodowe żeby walczyć za prawie darmo.
Ciekawym elementem oprawy gali były prezentacje stylów, w tym muay thai, karate, taekwondo i judo.
Konfrontacja nie była oczywiście wydarzeniem sportowym w tym sensie, że miała wyłonić mistrza Polski, ale na pewno udowodniła, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy w Polsce. Udowodniła także, że walki bez reguł, nawet te rozgrywane w ostrzejszej formule vale tudo, mają się tak do ?ustawek? kiboli jak nieudolna pisanina autora ostatniego artykułu we ?Wprost? o walkach bez reguł, do rzetelnego dziennikarstwa."
Artykuł pochodzi z www.polskiboks.pl
...
Napisał(a)
no jest troche niescislosci w tekscie ale o tym jutro moze,bo czas kimac.Rano uczelnia
pozdro
pozdro
"Tradycyjny" Doradca
I`am the Lord of the Ring...Martial Arts Ring...
---===http://www.juras.waw.pl ===---
...
Napisał(a)
Sympatycy sportów walki mogli w ten weekend do woli napawać się widokiem krwawiących nosów, podbitych oczu czy efektownych nokautów. W piątek i sobotę walczono w restauracji Champions, a w niedzielę w hali zapaśniczej Legii ? pisze Życie Warszawy.
Jako pierwsza odbyła się "konfrontacja sztuk walki" .
Nikomu z walczących nic się nie stało, ale momentami było bardzo brutalnie. Krew polała się dopiero w półfinale. Jedyne zasady, jakie obowiązywały, to zakaz uderzania w krocze, oczy i gardło.
(...) Zwyciężył Łukasz Jurkowski z Warszawy. Od siedmiu lat ćwiczy taekwondo. W finale pokonał Ukraińca Romana Szaszkowa (wicemistrz świata w sambo).
źródło:wp.pl
no Juras- jesteś sławny
Jako pierwsza odbyła się "konfrontacja sztuk walki" .
Nikomu z walczących nic się nie stało, ale momentami było bardzo brutalnie. Krew polała się dopiero w półfinale. Jedyne zasady, jakie obowiązywały, to zakaz uderzania w krocze, oczy i gardło.
(...) Zwyciężył Łukasz Jurkowski z Warszawy. Od siedmiu lat ćwiczy taekwondo. W finale pokonał Ukraińca Romana Szaszkowa (wicemistrz świata w sambo).
źródło:wp.pl
no Juras- jesteś sławny
Pozdrawiam
Mateusz
...
Napisał(a)
Juras - szczere gratulacje !!!!
The laws of the Octagon: No Rounds, No time limit, No way out!
MMA NEWS www.chokes.pl
...
Napisał(a)
Juras - szczere gratulacje !!!!
The laws of the Octagon: No Rounds, No time limit, No way out!
MMA NEWS www.chokes.pl
...
Napisał(a)
Juras - szczere gratulacje !!!!
The laws of the Octagon: No Rounds, No time limit, No way out!
MMA NEWS www.chokes.pl
...
Napisał(a)
Juras sog i wielkie congrats!!!
Badu thx za teleexpress...
Badu thx za teleexpress...
Ojciec Dyrektor Dzialu K-1 www.mmaniacs.pl 2003 - 2010
...
Napisał(a)
Juras najlepszego.
Dobrze ze wygral reprezentant TKD.
Juz chyba nikt nie ma watpliwosci jaki styl jest naj...
POZDRAWIAM
Dobrze ze wygral reprezentant TKD.
Juz chyba nikt nie ma watpliwosci jaki styl jest naj...
POZDRAWIAM
Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.
...
Napisał(a)
Juras gratulacje. Ciekawa powiem szczerze byla wypowiedz zawodnika bjj o tym doswiadczeniu miedzynarodowym, bo jak dla mnie to troche smieszne jak polacy w bjj maja takie doswiadczenie.
SFD FIGHT CLUB
"Zapasy to nie siła, Zapasy to sztuka"
Poprzedni temat
Arena Berserkerow 2
Następny temat
>>> "KLATKA" w TVP2 <<<
Polecane artykuły