Snowboard i Narty już blisko ***SPAM*** cz. II

Ja pamietam jak za malego mój ojciec wyjechal za granice i zostawil w Polsce poldka i kluczyki u dziadków. Zawsze jak bylem na wakacje u nich to caly Bozy dzien w samochodzie przesiedzialem i udawalem ze jestem na wyscigach. Wtedy to byla zabawa

Potem sie skakalo po nim, przepychalo przez cale osiedle az tu pewnego dnia Poldek wyladowal na zlomie

Pol dnia ryczalem jak sie dowiedzialem

Hehehe to były czasy

No i 2:0 dla Realu. Wiedzialem ze Benzema strzeli

Tez miałaś bzika na punkcie samochodów czy tylko lalki w dzieciństwie ?

A teraz dzisiejsza mlodziez 24/7 przed kompem.

Generalnie zabawy przed blokiem
Granie w dwa ognie, w chowanego, skakanie w gumę nawet z kolegami

Też wymyślaliście swoje gry, a za jakiś czas się okazywało, że wszyscy takie mają?

A tego to nie wiem
Ale graliśmy też w kapsle

Pamietam jak za gnojka sie bawilem w chowanego i nie zauwazylem galezi i o kant muru łepetyną walnąłem

Ale jeden plus z tej calej sytuacji to to ze zalalem matce pol lazienki krwia

Nie chcialo sie jej sprzatac to od tamtego czasu jak do niej dzwonie to sie spowiada ze co tydzien sprzata cale mieszkanie

Biedne te dzieci doby komputera i Internetu

Drugiego mu uznali W końcu real wejdzie do 1/4 LM

No miałem przyjemność jeździć Poldkiem z 2002r., nówką a miałem wtedy Astrę F z 1995 to Astra to był cud techniki przy peloponezie