Moim zdaniem właśnie dobrze zrozumiałem twój problem. Jesteś klasycznym przykładem osoby z nerwicą hipochondryczną. Osoby takie bardzo chcą żyć pełnią życia, są pełne zapału i energii do czasu aż coś nie popsuje się w ich zdrowiu (przyczyny z początku mogą być raczej somatyczne, nie wiadomo tego dokładnie). Są one tym bardzo zaniepokojone, gdyż w ich mniemaniu uniemożliwiają im pełne funkcjonowanie. Osoby takie porzucają wszystko i są niezwykle zdeterminowane w poszukiwaniu przyczyn swojego złego stanu zdrowia. Sprawdzają dokładnie wszystkie możliwości jakie przyjdą im do głowy. W wyniku ciągłego skupienia (dochodzi do zawężenia uwagi, nie jest ona kierowana na zewnątrz a całkowicie do wewnątrz w kierunku objawów, zauważane są każde najmniejsze zmiany w ich zdrowiu). W wyniku tego poprzez proces autosugestii narządy wewnętrzne rzeczywiście zaczynają gorzej funkcjonować, objawy nasilają się do ekstremalnego stopnia. Sam sobie więc to wszystko robisz. Przeczytaj jeszcze raz uważnie mój poprzedni post.
Jeżeli chodzi o naderwania mięśni, to mogłeś ćwiczyć bieganie i pływanie, ale w ten sposób nie wyrobisz sobie mięśni głębokich - rusztowania, które będzie stabilizowało twoje ciało. Stanie się tak jeżeli tylko uprawiałeś/uprawiaś tego typu sporty, a nie chodziłeś np. pograć z kolegami w piłkę, czy nie mieszkałeś w domu, gdzie trzeba było popracować dość często fizycznie. Jak nie będziesz miał rozwiniętych mięśni wewnętrznych ciągle będzie coś ci się nadrywać. Aby mieć rozwinięte mięśnie wewnętrzne musisz być ciągle aktywny fizycznie. Tylko musi to być aktywność gdzie ciało będzie angażowane w różny sposób. Aktywność fizyczna również dobrze wpływa na psychikę i samopoczucie.
W poście, który przypadkiem wrzuciłeś rzeczywiście masz rację, sprawdziłem to, nawet 760mg DHA i
EPA zmniejsza wydzielanie neuroprzekaźnika jakim jest noradrenalina, adrenalina nie ulega zmianie. Jednak idziesz złą drogą powinieneś zaprzestać dotychczasowych kuracji, abyś nie skupiał się na objawach. Powinieneś się czymś zająć, aby twoja uwaga skierowała się na zewnątrz. I po pierwsze powinineś się podleczyć u psychiatry (nie piszę tego złośliwie)