...
Napisał(a)
nie no sa takie szpitale gdzie wcale dlugo czekac nie trzeba i wszsytko robia na NFZ. przewinelo mi sie to kiedys przed oczami jednak nie wiem dokladnie gdzie to bylo, ale to takie male pocieszenie ;d;d
...
Napisał(a)
Ja w Matce Polce w Łodzi czekałam za pierwszym razem na artroskopię jakieś 2 tygodnie. Za drugim razem więcej bo kilka miesięcy bo sama wybrałam taki termin bo wcześniej nie mogłam. Ale ogólnie mogłam mieć szybciej.
...
Napisał(a)
tak tylko czas oczekiwania jest przeróżny, w zależności od województwa. Kwestia teraz na który szpital się zdecydować, bo nie koniecznie krótko znaczy dobrze. Dlatego tak bardzo zależy mi na rekomendacjach.
PILNE!
PILNE!
...
Napisał(a)
witam :)
Ja równiez jestem z okolicy Żar, ale zabieg miałam robiony w Poznaniu. W Żarach nie zauważono mojego problemu, lekarz powiedzial mi, że mam dwa tygodnie oszczędzać kolano, a po dwóch tygodniach będę mogła jeździć na nartach. Jednak dla pewności udałam się do Poznania, lekarz powiedział mi, że im szybciej, tym lepiej, więc po tygodniu miałam robiony już zabieg. Kompletnie nie ma się czego bać! Tak czytam na paru stronach jak kolana dochodziły do sprawności i jestem przerażona, a zarazem strasznie zadowolona ze swojego wyboru lekarza i miejsca zabiegu. Zabieg trwał około 40 minut, wybrałam znieczulenie calkowite, także nic nie czułam, obudziłam sie po wszystkim, z uśmiechem na twarzy. Nic kompletnie nie bolało, tego samego dnia wstałam z łóżka (oczywiście bez zgody lekarza), ale nic się nie stało na szczeście ;)No i rano pojechałam już do domu odpoczywać. Dostałam stabilizator taki na całą nogę, ale o kulach nie było mowy! Po dwóch tygodniach zalożyłam taki mały stabilizator, tylko na kolano, ale obecnie też w nim nie chodzę. Niedlugo zaczynam rehabilitację i myślę, że za miesiąc kolano wróci do pełnej spawności ;)A miałam robione wiązadło boczne i krzyżowe, o ile się nie mylę. Dziś jestem prawie 3 tygodnie po zabiegu. Pozdrawiam!
Ja równiez jestem z okolicy Żar, ale zabieg miałam robiony w Poznaniu. W Żarach nie zauważono mojego problemu, lekarz powiedzial mi, że mam dwa tygodnie oszczędzać kolano, a po dwóch tygodniach będę mogła jeździć na nartach. Jednak dla pewności udałam się do Poznania, lekarz powiedział mi, że im szybciej, tym lepiej, więc po tygodniu miałam robiony już zabieg. Kompletnie nie ma się czego bać! Tak czytam na paru stronach jak kolana dochodziły do sprawności i jestem przerażona, a zarazem strasznie zadowolona ze swojego wyboru lekarza i miejsca zabiegu. Zabieg trwał około 40 minut, wybrałam znieczulenie calkowite, także nic nie czułam, obudziłam sie po wszystkim, z uśmiechem na twarzy. Nic kompletnie nie bolało, tego samego dnia wstałam z łóżka (oczywiście bez zgody lekarza), ale nic się nie stało na szczeście ;)No i rano pojechałam już do domu odpoczywać. Dostałam stabilizator taki na całą nogę, ale o kulach nie było mowy! Po dwóch tygodniach zalożyłam taki mały stabilizator, tylko na kolano, ale obecnie też w nim nie chodzę. Niedlugo zaczynam rehabilitację i myślę, że za miesiąc kolano wróci do pełnej spawności ;)A miałam robione wiązadło boczne i krzyżowe, o ile się nie mylę. Dziś jestem prawie 3 tygodnie po zabiegu. Pozdrawiam!
Poprzedni temat
Strzelanie palców, kolan chyba chodzi o stawy:)
Następny temat
paraprotex czy to skuteczne na grzyby?
Polecane artykuły