UFC 62: LIDDELL VS. SOBRAL pełna rospiska

z Koleji Chuck pokonał Belforta i Ortiza którzy w przeszłości zmiażdzyli Wanda. A tak poważnie to zgadzam się z QUEBLO, każdy zawodnik jest inny, jeden ma patent na drugiego, za to styl walki innego mu nie podchodzi. Nie ma sensu tworzyć takich łańcuchów pokarmowych.

j.w kto kogo pokonal nie ma znaczenia,bo czasem jest tak ze zawodnik nam nie lezy i cały łancuszek powiazan i domyslow mija sie z celem

Licze na Chucka, ale coś mi się wydaje że Wand go znokautuje. Jak by nie było Chuck ma już 37 lat.

Chuck pokonał Belforta i Ortiza a Jagiello Jungingena. O czym tu mowa. Kiedy to bylo? 2002 i 2004. Bez przesady. Tamte walki to zaden wykladnik dzisiejszych umiejetnosci tak zaawansowanych fighterow.

edit: No i jeszcze Wand. Kto go kiedy miazdzyl?
Przegrane w UFC
1997 - Mariano
1998 - Belfort
2000 - Ortiz

dwie pozostale to PIDE, z Huntem i Arona
Bez jaj. UFC to stare dzieje. Ciezko przestawic sie z Vale Tudo na ograniczenia UFC, bo tego musial dokonac. Ale Wand pokazal swoja wartosc/klase chocby w walkach z Arona, ze jest zawodnikiem myslacym i wyciagajacym sluszne wnioski.

Zapraszam www.sherdog.com w celu zapoznania sie z przegranymi i wygranymi Wanda.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-08-15 16:11:43

Tak, to dosyć niepewne wskazywać zwyciezcę na podstawie tego z kim kiedyś przegrał a z kim wygrał. Gdyby tak można było to wszelkie walki straciłyby sens. Fighterzy ciągle trenują, poprawiają umiejętności i pracują nad swymi ciałami, ale z drugiej strony wypalają się, cierpią z powodu kontuzji, pada im (bądź rośnie) morale no i... czas robi swoje. To bardzo dynamiczne procesy i trudne do zmierzenia. I dlatego daje nam to tyle emocji, ponieważ wyniki (chyba, ze walczy Fedor - żart)są jednak obarczone dużą niepewnością.

no i... czas robi swoje.

jak to sie mówi "czas ich posuwa"

posówa - chyba

Wand od tamtego czasu zrobił MILOWE POSTĘPY !!! i od tamtego czasu, nieprzegrał żadnej walki i w swojej kategori wagowej jest uważany za nr 1

Grom1234: Nie.POSUWA w sensie wiadomo jakim
od słowa suwać,sunąć (np. posuwać sie do ostateczności,posuwać się z trudem)

X-ray: "Chuck pokonał Belforta i Ortiza a Jagiello Jungingena. O czym tu mowa. Kiedy to bylo? 2002 i 2004. Bez przesady. Tamte walki to zaden wykladnik dzisiejszych umiejetnosci tak zaawansowanych fighterow."

Zauważ iż w swojej wypowiedzi zaznaczyłem że traktuje to z przymrużeniem oka, puenta była taka że dawne rekordy nijak się będą miały do ewentualnego spotkania Lidella i Silvy. Potraktowałeś to chyba zbyt powaznie

"edit: No i jeszcze Wand. Kto go kiedy miazdzyl?
Przegrane w UFC
1997 - Mariano
1998 - Belfort
2000 - Ortiz"

Wanderlei Silva to wielki wojownik, a bilans jego wygranych i porażek wprawia o zakłopotanie większość walczących w Pride fighterów. Jednak musisz przyznać ze Belfort nie dał szans Waldusiowi, zasypując go gradem ciosów i pokonujac w 44 sekundy. Z kolei Tito całkowicie panował nad nim w parterze przed samym końcem starcia i zasłużenie wygrał. Może trochę przesadziłem z tym zmiażdzniem, ale fakt faktem, Wand dostał wówczas lekcje ( i lanie )

"dwie pozostale to PIDE, z Huntem i Arona
Bez jaj. UFC to stare dzieje. Ciezko przestawic sie z Vale Tudo na ograniczenia UFC, bo tego musial dokonac. Ale Wand pokazal swoja wartosc/klase chocby w walkach z Arona, ze jest zawodnikiem myslacym i wyciagajacym sluszne wnioski."

Nigdzie nie zakwestionowałem wspaniałych umięjetności i osiągnięć Silvy. naprawdę nie musisz mi tłumaczyć ze wiele znaczy w MMA

Enyłej jesli wszyscy dożyjemy starcia championów 2 największych organizacji, to kibicował będę Chuckowi
Peace!

"Grom1234: Nie.POSUWA w sensie wiadomo jakim
od słowa suwać,sunąć (np. posuwać sie do ostateczności,posuwać się z trudem)"

OK, ok