Od trzech miesięcy zmagam się z poważnymi bólami pleców,mam już serdecznie dosyć tej całej dolegliwości.Nie ćwiczę żadnej dyscypliny,ogólnie pracuję zwykło za biurkiem.Czasami jednak muszę trochę poschylać się,czasami bo rzadko.Zazwyczaj wtedy dźwigam jakiś ciężar.(Blachy 40-60 kg)W pewnym momencie poczułem dziwny skurcz po samym boku na dole pleców,nie był to w żadnym razie ból a po prostu lekki ucisk na ten region.Zlekceważyłem to,dzień później i przez kolejne kilka dni ból cały czas się nasilał,nie mogłem wrócić do normalnej pracy wziąłem chorobowe.Zazwyczaj cały okres siedziałem na krześle.Stosowałem różne maści myśląc że to korzonki,maści na kontuzje,maści rozgrzewające i jeszcze inne.Żadna mi nie pomogła.Pojechałem za ten do lekarza rodzinnego,otrzymałem tam odesłanie mnie na rtg kręgosłupa,badania moczu i ortopedy.Rtg nie wykryło nic,minimalną lordozę i jakieś nadwyrężenia trzonów.Nerki także w normie,dałem sobie kolejny raz spokój,do grudnia siedziałem w domu myśląc że bóle są spowodowane tymi "Nadwyrężeniami".Ból ustępował jednak jakikolwiek powrót do noszenia ciężarów czy nawet zwykłego truchtu powodował odświeżenie się kontuzji.Zarejestrowałem się u ortopedy,ten powiedział mi że najprawdopodobniej mam naderwany mięsień i powinienem jak najbardziej oszczędzać to miejsce od aktywności fizycznej jeśli chcę by kontuzja mi się szybko zakończyła.Minął miesiąc,jest nowy rok a ja nadal czuję ból.Miejsce jest cieplejsze bądź chłodniejsze od reszty ciała.Kontuzja zauważyłem że jakby się "przenosi",z początku bolało mnie przy samym kręgosłupie,potem pod prawą nerką a teraz na lewym boku!(Jedynie co się nie zmienia to region-pas lędźwiowy)Bólu prawie w ogóle nie było,dzisiaj przebiegłem może 200-300m i znowu czuję się jak 2 msc wstecz! Co to może być?Naderwany mięsień ponoć trwa do 8 tygodni a tu jak się nie obejrzyć koło 12.Dostałem na receptę maść Fastum,nie wiem czy mi pomaga czy to "czas leczy rany".Cały czas smaruję zgodnie z dawkowaniem-2x na 24 godziny.
Bolące miejsce:(PLECY)
http://zapodaj.net/11ceca6c5bbab.jpg.html
Czy to faktycznie naderwany mięsień?Jeśli tak,mieliście tą kontuzję?Ile ona trwa?Czy naprawdę nie mogę być fizycznie aktywny bez bólu?Co właściwie mam dalej robić?
Dzięki i pozdro.