Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
16
Ostatnio przewróciłam sie, upadłam na prawy bark i szyję, następnie na biodro... upadek był dosyć silny zaczeło mi sie kręcić w głowie nie mogłam wstac, cięzki oddech. Po okolo poł godziny leżenia z wielkim trudem i pomocą znajomych stanełam w pionie. Na drugi dzień poszłam na izbę przyjęć gdzie wykonali zdjęcie rentgenowskie barku. Lekarz po obejrzeniu stwierdził, że nic nie ma i w karcie napisał : lekie stłucznie, otarcie.. natomiast na biodrze krwiak. Przypisał tabletki i maści. Wcale sie nie odzywając i nic nie informując z wyjątkeim wpisu na kartce wyszedl.
Po 3 dniach ból coraaz bardziej się nasilał miałam ograniczony zakres ruchów.. jedynie mogłam ruszać ręką do tyłu. O podniesienu jej czy też wyciągnięciu do przodu nie było mowy...Poszłam do lekarza prywatnego i ten odrazu patrząc na to samo zdjęcie stwierdził, iż widać złamanie i gips na 4 tyg!
Ehhh zawsze dla upewnienia warto po izbie przyjęć pójść gdzieś inedziej sprawdzić stan urazu... Jak widać tym razem służba zdrowia sie nie spisała zbyt dobrze...