nie hellboy, wlasnie nie! teraz skonczylem jesc 100gram twarogu odtluszczonego, 50gram lososia wedzonego, salatte lodowa skrojona z marchwia, do tego caly pomidor w kostke, do tego szklanka herbaty zielonej i do jutra koniec. rano owsiane zmiksowane z mlekiem odltuszczonym i szczypta kakao na smaka, potem 3 posilki po 100-150 gram miesa (wolowina z garnka cisnieniowego lub na blasze, to samo kurczak, jak noge jem to bez skory, losos smazony w oliwie z oliwek ale tylko na obiady. do tego max 3x dziennie do
50 gram ryzu, makaronu, kuskus cze inne weglowodanowe sprawy no i zielenina zakrapiana oliwa z oliwek kilka kropel.
licze wszystko bo naprawde zalezy mi, zeby spalic ten fat na cycach. i widze efekty, oczywiscie, ale takie jakich moge sie spodziewac wlasnie po takiej diecie, bieganiu, plywaniu kazdego dnia + silka 1 partia 5x w tygodniu a nie po 100mcg T3.
co robie zle?
lub co z tym yebanym T3 jest lub ze mna. moze jakis odporny jestem?
myslalem, ze T3 wystrzeli mnie z procy w swiat cycow bez fatu
a tu ZONK ! nie ma tak latwo. ale spoko, jestem zwarty i uparty, dam rade. bedzie cyc bez grama fatu
Zmieniony przez - globkop64 w dniu 2009-06-12 20:29:51