Też byłem na zawodach! Siedziałem z kumplami z Warszawy po środku sektora C i mocno kibicowaliśmy naszym chłopakom z klubu K.O.Wal
Muay Thai: Pawłowi i Igorowi.
Paweł przegrał na punkty z Litwinem, jednak zaprezentował dobry styl. Nieznam systemu oceniania K-1, bo zdziwiłem się decyzją sędziów gdy przegrał. Gdyby zasady oceniania były takiej jak w Muay Thai z pewnością by wygrał- kontrolowal walkę, dużo kopał a w pierwszej rundzie położył gościa na deski po okrężnym kopnięciu na głowę. Jak dla mnie wygrał 1 i 2 rundę. W 3 (a właściwie II jej połowie) Litwin trafił pawła parę razy mocno rękoma. Tą rundę zaliczyłbym właśnie jemu. Ciekawi mnie jak oceniacie tą walkę... (była to chyba II walka wieczoru) Mi osobiście się ona podobała- jednak muszę pamiętać, że działały na mnie silne emocje w czasie jej oglądania.
W II walce przegrał Igor (reprezentował on nasz klub, jednak warto powiedzieć, że jest to zawodnik trenujący w różnych miejscach różne style) po uderzeniach na brzuch- w I rundzie. Szkoda, bo walka zapowiadała się interesująco. Swoją drogą odnowiła mu się niestety kontuzja nogi. Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Wnioski z imprezy wyciągnięte- teraz nie pozostaje nic innego, jak trening
Wieczorem urządziliśmy dobrą imprezkę- byliśmy na imprze techno (nie przepadam raczej za techno, wolę raczej jakić lightowy house'ik), poza centrum Wrocławia- bardzo duży klub, ludzie w białych rękawiczkach i z gwizdkami. Ostra jazda. Trzeba się nieźle wczuc aby się tam bawić...