Mam 25 lat 185cm 90 kg swoja przygode z kulturystyka na serio zaczolem niedwno bo jakies 2 miesiace temu. Po przeczytaniu paru ksiazek ( weider, atlas silowy,itd itp)rozpoczolem trening.
Po pierwszym miesiacu cwiczen przygotowawczych zaczolem stosowac trening dzielony weidera (pon-wt, czw-pt)dodam ze nie uzywam wielkich obciazen ani nie stosuje piramidy mimo to w ciagu 2 tygodni bez odrzywek przytylem 5 kg to mnie satysfakcjonuje. Nigdy powaznie nie chorowalem i ogolnie jestem okazem zdrowia mimo to mam jakis problem z ramionami tzn.: przy cwiczeniach tj wyciskanie lezac wyc. siedzac itd cos tam STRZELA w tych ramionach a dokladniej jakby w miejscu fiksacji kosci ramienia cos sie ocieralo ale samego ocierania nie odczuwam tylko to dokuczliwe klik klik. Dodatkowo czasem odczuwam bole przy WLASCIWYCH RuCHACH ramion w tych samych miejscach co czuje i slycze to uciazliwe klikanie jakby przeskakiwala tam jakas kosc.Mialem ten problem wczesniej ale nie zwracalem na to uwagi z tego wzgledu ze nie cwiczylem i tlumaczylem to brakiem ruchu i kondycji. Boje sie cholernie bo czytalem ze takie kontuzje doprowadzaja do stanow zapalnych a w konsekwencji do utrary mobilnosci ramion. Przykre bylo by skonczyc trening zanim sie naprawde zaczol. Co radzicie jakies medykamenty lub wizyta u lekaza moze znacie jakies metody domowe ktore zaradza temu KLIK KLIK bo mam juz dosyc czasem nie moge sie skupic kiedy cwicze i slysze ten dzwiek w sobie (bol wystepuje tylko czasem bardzo zadko natomiast klik to nieodzowny partner treningu myslalem ze moze te partie miesni sa slabo rozwiniete w stosunku do innych gornych grup (niestety tak jest) i wpadlem na pomysl intensywniejszego treningu na ramiona barki itd ale pozniej jak uslyszalem o tych stanachzapalnych spowodowanych ocieraniem sie kosci ramienia o wyrostki barku i przeczytalem opis tego schorzenia to stracilem poczucie bezpieczenstwa podczas treningow. Wiem ze w kulturystyce kontuzje to normalka ale lepiej zapobiegac niz leczyc . Prosze o rady i z gory bardzo wam wszystkim dziekuje.