Jerome Le Banner vs Cyril Abidi

Plakat tłumaczy wszystko Już nie mogę się doczekać! Wreszcie Jerome wyśle tego wypierdka to szpitala

Jereome Le Banner - mój ulubiony zawodnik w K1 teraz tak jest nisko oceniany..........................................................

Różnie być może. Chciałbym zobaczyc tą walkę z przedwczoraj JLB. A dokładniej, to co prezentował jego przeciwnik. Chciałbym żebys miał rację, ale coś mi mowi, ze to Cyril wygra i to przez decyzję.

Jak to?Abidi jest przewaznie wysmiewany i nagle wiele osób na niego stawia w starciu z Jeromem?Kontuzja reki do mnie nie przemawia,gdyż ABidi jest od niego słabszy a poza tym słyszałem opinie o tym że Le Banner mógłby go pokonać jedną reką.

Jarząbek... tu nie chodzi o samą rękę. Czasy wielkiego JLB się już chyba skończyły (obym się mylił, bo cały czas liczę na to, że wróci). JLB przez te 2,5 roku młodszy sie nie zrobił. W dodatku widać w walce, że oszczędza tą rękę (uraz psychiczny, a może nadal cos z nią nie tak). Do tego dochodzą braki kondycyjne (wiek? koks? "zapuszczenie sie"?). Cyril to cały czas jedna wielka niewiadoma, może przegrać z byle kim, ale może też pokonać w zasadzie każdego z czołówki. W sumie to teraz obydwaj są "wielką niewiadomą".

Abidi może puknąć każdego z czołówki?! Od kiedy to? To jest cienias i żaden z niego pierwszoligowy zawodnik. To jest dla mnie taki sam gość jak Amada - odsiewa totalnych leszczów, z każdym kelnerem wygra, ale z każdym naprawdę dobrym przegra. Wciąż nie wiem jakim cudem wygrał kiedyś z Sefo i Aertsem. Widać niekiedy zdarza mu się wyjątkowo farciarski dzień. Ale z Le Bannerem ta walka skończy się przed czasem. To będzie taka siekanka jak z Goodridge'em ale Le Banner jest nawet dzisiaj 10x lepszy od Gary'ego, więc nie będzie dyskusji. I choć faktycznie to już nie jest ten Jerome co przed 3 laty to jednak bez przesady. Abidi jest zbyt denny by mu stawić opór.

Zresztą to prawda, co mówi Jarząbek - tak to wszyscy się nabijają z Cyrila a tu nagle faworytem się stał z Le Bannerem. Trochę to nielogiczne, bo chyba nikt nie uważa, że Jerome po kontuzji stał się kelnerem?!

Od kiedy to może Abidi puknąć każdego z czołowki? Ano od zawsze @ razy Aerts, Botha, raz Sefo. Nikt nie mowi, że Abidi jest faworytem w tej walce. Wręcz przeciwnie - jest nim JLB. Ale JLB też z nikim znaczącym nie wygrał po kontuzji.

tez uwazam ze abidi to po prostu cienias i z jerome'em sie nie moze rownac.wystarczy popatrzec jak obaj sobie radzili z bobkiem sappem.i bede mial ta przejmnosc(jak juz pisalem w innym poscie) widziec ta walke na zywo

Odbierz maila Pawełek!

nie dostalem maila.moze sie poczta sfakala.wyslij jeszcze raz albo napisz na gg

Jerome zmiecie tego pajaca

Paweł będziesz tam,tak?

bede bede i to w pierwszym rzedzie wiec abidi moze uslyszy jak go wysmiewam po k.o w 1 rundzie.

ps:wiecie o tym ze lebanner i abidi sie juz kiedys prawie pobili?a teraz sami poprosili o ta walke.

Zmieniony przez - pawelek770 w dniu 2005-05-02 23:08:21