Szacuny
52
Napisanych postów
2326
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
78561
Witam. Przedstawię Wam pewną sytuację która przytrafiła się mi w zeszłym roku. Otóż był początek wiosny. Na w-f razem z kolegami graliśmy sobie w siatę i w kosza. Po szkole jeszcze na boisku pograłem w kosza ok 2 godzin. Wszystko niby ok i wracam sobie do domu. Siedze sobie w fotelu z 20 min i próbuje wstać i nic. Tak mnie boli kręgosłup w odcinku lędźwiowym. I ten ból utrzymywał mi sie przez 3 miesiące. Prawie nic nie mogłem robić. Na w-f nie ćwiczyłem, nie mogłem biegać, skakać. Tylko siedziałem w domu. Ale gdy przez te 3 miechy mnie bolało to wtedy bradzo dużo urosłem(na miesiąc rosłem ponad 1,5cm.....przez te 3 miesiące urosłem 5cm). Potem z czasem przestał mnie boleć i wszystko wróciło do normy i niestety....przestałem rosnąć tym tempem co wcześniej.
Po co Wam to pisze??
Analizując to że wtedy duzo skakałem ....to myślę że skakanie ma wpływ na wzrost. Przykładem tego mogą być koszykarze i siatkarze którzy podczas meczy i treningów oddają mnóstwo skoków i rosną na ponad 2 metry.
Jestem ciekaw co o tym myślicie
Jedyną rzeczą której powinniśmy się bać jest sam strach