Wracając do tematu :) Myślę że Arlovski nie ma większych szans z Fedorem. Jedyne czym może mu zaszkodzić to stójka, którą ma słabszą od chociażby Hunta, czy Schilta...
Z Nogueirą walka skończyłaby się znowu dyskusją "No tak gdyby Nog miał więcej czasu, to by poddał Fedora... a że był przez całą walkę bity, no on przecież zawsze jest bity
"
Barnett również myślę, że nie da rady. Miał problemy z silniejszym fizycznie Nastulą, więc z jeszcze silniejszym od Nastka Fedorem (plus wiadome doświadczenie) nie widzę by mógł dać radę. Chociaż trzeba przyznać, że Barnettowi ta walka się należy.
Co do pomysłu rewanżu z CroCopem... lipa straszna. Mirko najpierw musi coś powygrywać, dużo poważniejszymi kandydatami powinni byc Overeem i Kongo (chociaż tutaj Danuta stoi na przeszkodzie).
PS: 4 duże nazwiska to wcale nie jest mało. Anderson ma na koncie tylko 2, Forrest też tylko 2.