SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Coś skutecznego!

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 5588

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 2687 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 52673
DamnWamn - nie wiem jak ty definiujesz "byczka" ale jako człowiek który zaczynał w wadze 62 kg i przeszedł wszystkie kategorie do ciężkiej na dzień dzisiejszy powiem ci tak:

Jeżeli ktoś waży 95+ w miarę mięśnia i potrafi chociaż poprawnie wyprowadzić cios sierpowy a "okłada" zwykłego kolesia ( circa 80 ) który, tak jak w twojej historyjce, daje się okładać, to ten drugi wyląduje na ziemi dużo szybciej niż po 2 minutach.

Więc nie bardzo wiem w jakim cyrku byłeś.

"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 232
/// co to są "szybkie chwyty"??? I jak wygladają w takim razie "wolne chwyty"??? \\\

Jakby Ci to wyjaśnić.. hmm.. chodziło mi o to, aby nie wykonywać chwytów, które same przez się wymagają, abyś był zajęty jednym przeciwnikiem (wykonywaniem akcji) przez dłuższy czas, bo jak wiadomo, wtedy inni napastnicy mają wolne ręce, a Ty jesteś zajęty finalizowaniem chwytu - tu mam na myśli dźwignie na ręce/nogi czy duszenia w parterze.

///
- Cóż na koniec mogę dodać - jeśli atakować, to z pewnością

powiedz to komuś kto jest obsrany ze strachu,adrenalina go zżera i tak naprawde nie wie jak sie bić... \\\

Wtedy takiemu można powiedzieć: "jak Cię zżera adrenalina, jak jesteś obesrany i nie wiesz jak się bić, to się po prostu nie bij, tylko staraj się unikać walki i tyle..
A jak chcesz się bić, to idź na terning i w sparringu nabierzesz pewności"

/// to czym oni go bili,pierzem??? Nie łykam że dwóch sporawych typów nie mogło powalić jakiegos gościa naparzajac go przez 2 minuty...
w takim czasie to to go mogli zabić nawet(tłukąc go na śmierć)...\\\

No lali go łapami po czapie. Koleś miał schyloną głowę i zasłaniał się rękoma. Ja od miejsca zbrodni stałem jakieś 50 metrów, więc wszystkiego tak dokładnie nie widziałem. Ale słyszałem kilka plaskaczy - więc otwarte łapy też były.

I też mnie to dziwi, że oni go tak długo okładali, a ten nic.. No trzeba dodać jedną rzecz, tamci panowie wyglądali na dosyć mocno zakręconych (spojonych).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 232
/// DamnWamn - nie wiem jak ty definiujesz "byczka" \\\

Troszkę źle mnie zrozumiałeś mlkv, ale to wina różnic kulturowych.

Mówiąc "byczek", nie miałem na myśli dobrze zbudowanego mężczyzny (zapomniałem, że w Polsce tak funkcjonuje te określenie)
Mówiąc "byczek", chodziło mi o typ charakteru - czyli zawadiakę, faceta, który szuka czerwonej płachty.
Te określenie "byczek" wziąłem z kultury amerykańskiej. W stanach na zawadiaków mówią "bully" (co w wolnym tłumaczeniu oznacza "byczek")

Peace :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 2687 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 52673
Damn-Wamn - poćwicz jeszcze trochę, poczytaj forum i potem szalej z wypowiedziami .

Dawno, dawno temu za siedmioma górami i siedmioma lasami w takim jednym odrapanym podwórku-studni w Łodzi odbywała się pewna solówka będąca kulminacją sporu grupki leszczy z jednym człowiekiem.

I była tam sytuacja że jeden z rzeczonych leszczy ( waga na oko 75kg ) nie wytrzymał ciśnienia i postanowił *******lać, co nie spodobało się "obstawiającemu" to wydarzenie absolwentowi domu młodego kryminalisty w Ignacewie ( waga circa 100kg, twardy i obity na ulicy ).

Złapał więc on tego leszcza za chabety, ******lnął nim raz o sporawy śmietnik i zaczął na******lać, nic finezyjnego, lewą trzymał, prawą tłukł, na zmianę głowa-brzuch. Leszcz schował się za podwójną gardę ale po paru sekundach już wisiał kolesiowi na tej ręce jak szmata.

Tak to wygląda w życiu - nie rozpisujmy tu więc dziwnych historyjek.

Sorry za offtopa, ale jako doradca poczułem się zmuszony skorygować

"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 232
///Damn-Wamn - poćwicz jeszcze trochę, poczytaj forum i potem szalej z wypowiedziami. \\\

Od samego czytania forum to może się tylko w głowie pokiełbasić. Jeśli nie ma się jakiegoś obeznania w temacie, to ciężko określić kto ma rację, a kto nie. Możliwym jest, że mogę być w błędzie, wysuwając jakieś wnioski - ale jeśli tak jest, to mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto mnie poprawi (kto wytknie mój błąd i ładnie i obszernie wyjaśni co jest nie tak - po czym ja to skonsultuję ze swoimi chodzącymi źródłami wiedzy .

/// Leszcz schował się za podwójną gardę ale po paru sekundach już wisiał kolesiowi na tej ręce jak szmata. \\\

Myślę, że tą sytuację można wytłumaczyć w sposób bardzo jasny. Gdy "leszcz" zobaczył, że idzie na niego coś, co waży 25 kilo więcej, to mu się zrobiło ciepło w gaciach i tyle. Chłopak się poddał, nastawił się w 100% na obronę mając nadzieję, że Byk go trochę poklepie i zostawi w spokoju, gdy zauważy, że "leszcz" wywiesza białą flagę. Ale tak się nie stało i tak się nigdy nie stanie, bo jak Cię ktoś klepie w furii, to przestanie dopiero wtedy, gdy ujdą z niego siły...

/// Tak to wygląda w życiu - nie rozpisujmy tu więc dziwnych historyjek. \\\

Nie wiem, co masz do mojej historii, ale dziwna, czy nie dziwna, to jednak prawdziwa była - a jak prawdziwa, to i z życia wzięta.
Gdyby tamtych 2ch sklepało tego jednego w ciągu chwili, to nawet bym tego nie przytaczał, bo takie akcje nie są niczym specjalnym.

Poza tym można to wytłumaczyć:
- wszyscy trzej byli już wypici,
- widać było, że żaden z nich nie interesował się sztukami walk, bo żadnej pracy nóg, ani gard, ani jakiegoś sensownego wyprowadzania ciosów nie było,

Jednym słowem byli to laicy. Na początku atakowali agresywnie, okładając kolesia ciosami i plaskaczami, szarpali go za ubranie, wszytko było przesiąknięte agresją... Ale zawsze tak jest, gdy walczysz z non-fighterami.. oni po prostu się wpieniają i idą na całość.. jednak takie pójście na całość trwa nie dłużej niż 30 sekund.. Atakowany koleś wytrzymał te 30 sekund i później już tylko przyjmował jakieś szmatławce... Każdy kto ćwiczy, dobrze wie, że o kondycję trzeba dbać, że należy być rozluźnionym i oszczędzać siły...

Przeciętny człowiek z ulicy, idąc na całość po 30 sekundach boju będzie zmachany jak cholera.. a 2 minuty to jest kropka nad "i" dla jego kondycji.

Więc nie dziwię się, że po tych ok 2 minutach tamci odeszli.. Nie dość, że ich morale trochę spadło, bo przecież lali kolesia ile wlezie, a on dalej stał, to odeszły im wody. Założę się, że rączki ich też bolały, to walenie po czaszce w ich wiejskim stylu nie było zbytnio zdrowe.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
DamnWamn, w jaki sposób oszacowałeś ten czas - 2 minuty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 232
/// DamnWamn, w jaki sposób oszacowałeś ten czas - 2 minuty \\\

Chodzi Ci o oszacowanie czasu bójki tamtych 3ch kolesi, czy ogólnie rozprawka o tym, że na ulicy przeciętniak wytrzyma nie dłużej niż 2 minuty?

Jeśli te pierwsze, to po prostu na tyle to wyglądało.. może było to 1 i 1/2 minuty, może 3 minuty.. ale na pewno blisko dwóch minut.

A co do drugiego, to po prostu słyszałem wiele razy o tym, jak się leją ulicznicy... Nawet Bas Rutten mówił coś, że dla "fightera" z ulicy 2 minuty to maks.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 25 Napisanych postów 2687 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 52673
Na forum panuje oczywiście wolność słowa. Niemniej jednak - służy ono wymianie nie tylko poglądów, ale i informacji. Te ostatnie powinny być rzetelne bo ktoś się kiedyś na nich może w działaniach swoich oprzeć.

I dlatego historyjkę o dwóch "byczkach" nie mogących w tandemie przez 2 minuty położyć mniejszego kolesia który się tylko osłania, nie kontraatakuje i nie rusza dobrze na nogach niniejszym umieszczam na półce z mchem, paprocią i muminkami

Bo to są akurat ostatnie rzeczy jakie w takim przykrym przypadku należy robić.

Prawopodobne to to może być kiedy kolesie chcą się powyżywać na jakimś leszczu który już ma w porach żółto a w kolanach za dużo waty by *******lać i stoi jak ostatnia ****a - na pewno nie w sytuacji gdy ktoś chce komuś zrobić krzywdę, bo wtedy jest tak jak pisałem wcześniej. I to z reguły po 5-10 sekundach.

Tyle z Mojej strony w tym, mocno offtopowym już, wątku. EOT.



Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-01-06 06:13:01

"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 232
/// Na forum panuje oczywiście wolność słowa. Niemniej jednak - służy ono wymianie nie tylko poglądów, ale i informacji . Te ostatnie powinny być rzetelne bo ktoś się kiedyś na nich może w działaniach swoich oprzeć. \\\

A jakże! Prawdę mówisz, informacje powinny być rzetelne. Ale także czytający musi mieć jako takie pojęcie, aby rozgryźć ową rzetelność informacji.

/// I dlatego historyjkę o dwóch "byczkach" nie mogących w tandemie przez 2 minuty położyć mniejszego kolesia który się tylko osłania, nie kontraatakuje i nie rusza dobrze na nogach niniejszym umieszczam na półce z mchem, paprocią i muminkami \\\

Nikt nie mówił, że ofiarą był mniejszy koleś, więc nie wiem skąd takie wnioski (mam nadzieję, że pamiętasz jakie znaczenie przypisałem do słowa "byczek").

Poza tym, pamiętaj, że nie Tobie, ani nie mnie oceniać, jakie były zamiary owych byczków (choć widać było, że ewidentnie chcieli tamtemu wyrządzić krzywdę). Na forum opisałem prostą akcję, którą widziały moje oczy, jednak po opisie historyjki podsumowałem ją słowami:

*Takie wydarzenia mogą nas uświadomić, jakimi laikami są niektórzy z tych wszystkich dobrze nam znanych twardzieli... Choć nie należy sobie robić zbyt dużej nadziei na to, że akurat z takimi fujarami staniemy do walki.. Bo może się okazać, ze mimo dobrego treningu i obycia w walce, zaatakują Cię dwie fujary i jedna z nich przypadkiem uderzy Cię tam, gdzie Ty byś tego bardzo nie chciał i klapa.*

Każdy, kto ma choć troszkę rozumu i kto poświęcił choć kilka chwil, aby zastanowić się na tymi słowami, powinien dojść do wniosku, iż mój przekaz to: na ulicy można spotkać fujary, ale nie należy sobie robić nadziei, że z takimi fujarami akurat przyjdzie nam walczyć, bo się może okazać, że mimo treningu i obycia, ostatecznie i tak można zaliczyć glebę.

Więc możesz sobie tamtą historię umieścić pomiędzy muminkami, ale nie wiem, co Ci to da... to była zwykła relacja wydarzenia, ot co!

Jak chcesz, to Ci zdam inną relacje: Trzech kolesi siedzi na ławce, podchodzi do nich innych trzech, nagle jeden ze stojącej trójki łapie jednego siedzącego i zaczyna go naparzać. dwóch kolesi dalej siedzi na ławce, a stojąca trójka dalej klepie tamtego siedzącego, który już teraz jest leżącym. Akcja trwała może z kilkanaście sekund, powalili kolesia, pokopali go troszkę i koleś nie mógł się podnieść... a jego kumple dalej siedzieli na ławce i się gapili. Stojąca trójka podeszła do tych siedzących, pogadali i odeszli.. jeden z tej trójki zawadził barkiem o drzewo, po czym rzucił się na drzewo - uderzył najpierw z ręki, potem z bani i na koniec z kopa, po czym oddalił się.

Nie muszę mówić, że kolesie byli mocno wstawieni. Wniosek jest taki, że nie wszytko jest czarno-białe i że dziwne rzeczy się zdarzają. Nie ma żadnych zasad na ulicy. Raz 3ch kolesi obije 1dnego w 10 sekund, innym razem 1 obije 2ch w 10 sekund.

Możesz sobie tworzyć jakieś zasady i kategoryzować różnego rodzaju historyjki, jedne trzymać z muminkami, inne z bobrami, ale co Ci to da? Na ulicy jest jedna zasada - nie ma żadnych zasad i tyle. Wszytko jest możliwe, nawet to, że ktoś będzie się wyżywał na drzewie...

Zmieniony przez - DamnWamn w dniu 2008-01-06 17:09:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30609 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270708
A jakże! Prawdę mówisz, informacje powinny być rzetelne. Ale także czytający musi mieć jako takie pojęcie, aby rozgryźć ową rzetelność informacji.

a jak ktos jest początkującym i dopiero chce się czegoś dowiedzieć to jak ma tą rzetelność rozgryźć???

Poza tym, pamiętaj, że nie Tobie, ani nie mnie oceniać, jakie były zamiary owych byczków (choć widać było, że ewidentnie chcieli tamtemu wyrządzić krzywdę)

byłes naocznym świadkiem,czyli Tobie oceniać bo komu innemu...
gdybys był np policjantem to musiałbyś na podstawie tego co widzisz zdecydowac czy wkraczasz do akcji czy nie(czyli ocenić co się może wydarzyć zaraz)

jeden z tej trójki zawadził barkiem o drzewo, po czym rzucił się na drzewo - uderzył najpierw z ręki, potem z bani i na koniec z kopa, po czym oddalił się.


Mam rozumieć ze skoro gostek sie oddalił to znaczy ze uznał iż wygrał przez poddanie się drzewa....???

PS: No ****a,ale żeby z bani w drzewo... normalnie jestem w szoku.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-01-06 21:40:32

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Fighter-idealny osobnik do opędzenia :-)

Następny temat

Kiedy się rozciągać?

WHEY premium