Mam podobny problem jak Wy. Ćwiczę regularnie od maja. W lipcu zrobiłem dwa tygodnie przerwy i aż do końca sierpnia nic się nie działo. Jednak od 10 dni odczuwam silny pulsujący ból z tyłu głowy. Pojawia się on wtedy gdy robię pompki. Po pierwszej serii (20 powtórzeń) nic nie czuję, podczas drugiej lekko jest odczuwalny, a pod czas trzeciej i czwartej jest prawie nie do zniesienia. Szybko mija. Po 10 minutach ból ustaje. Wiecie czym to może być spowodowane? Mała ilość snu, przetrenowanie, nałogi? Jutro zmierzę ciśnienie i zobaczymy jak to będzie wyglądało.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Prim.