hackjer007
Wcześniej pisałem swój post i opisałem problemy z ginekomastią. Otóż przy najmniejszych dawkach metanabolu czy winstrolu występowały u mnie objawy ginekomastii. Mam 19lat. Na dniach wykryto mi nowotwór na szczęście nie złośliwy jednego jądra. Jestem zrozpaczony, ale cóż bywa... zostaje mi jeszcze drugie jądro. Obecnie mam duży poziom testosteronu we krwi (górna granica) i tak się zastanawiam, że pewnie spadnie mi on po operacji. Zastanawiam się czy zmieni się coś odnośnie ssa.
Czy np testosteron iniekcyjny nie będzie już u mnie powodował ginekomastii?
Oraz tak zastanawiałem się nad kastratami... Przecież oni muszą dostarczać organizmowi sztuczny testosteron. Przecież oni wtedy są jakby na cyklu, prawda?
Czy np testosteron iniekcyjny nie będzie już u mnie powodował ginekomastii?
Oraz tak zastanawiałem się nad kastratami... Przecież oni muszą dostarczać organizmowi sztuczny testosteron. Przecież oni wtedy są jakby na cyklu, prawda?
Krzysztof Piekarz
krzykacz
chudzina
. lekarz tak mówił, mam jeszcze jutro dzwonić i się dowiadywać konkretów. powiedział że mogę bez problemu żyć z jednym jądrem więc pewnie leczenie ograniczy się do jakiś maści (tak przypuszczam) i tyle, bez chemio terapii itp... protezę jądra póki co sobie daruje, bo nie mam jak wybulić ok 800zł, choć wiem że nfz mi to potem odda. mam na to czas i sądze żę psychicznie dam rade.
taekwondo
