Szacuny
2
Napisanych postów
732
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1623
Muszę szybko zdecydować, czy iść na operację piątej kości śródręcza prawej ręki (jej przedłużeniem jest mały plec). Ma być zrobiona osteotomia czyli kość będzie przecięta i wstawią jakąś płytkę.
Złamanie tzw. bokserskie w połowie długości kości. Złamanie nastąpiło w wyniku wyboczenia do góry. Ta kość (u zdrowego) ma wstępnie już krzywiznę "do góry" (górna część mniej więcej płaska, a dolna wklęsła).
Kość jest teraz źle zrośnięta, pod kątem ok. 20-30 stopni!, więc wytrzymałość takiego rogala przy uderzaniu jest prawie żadna. Głównie dlatego pomyślałem o tej operacji.
Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje na ten temat. Chodzi mi głównie o coś, co mogłoby skłonić mnie do zrezygnowania z tej operacji.
Jeżeli ktoś miał robioną osteotomię czegokolwiek, to też prosiłbym o podzielenie się "wrażeniami".
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
4
ja tez mam problem bo na prawa reke mi zalozyli szyne po urazie bokserskim i kazali sie z ortopeda skonsultowac. pracuje w takim sklepie ze czasami 30 kilo sie bierze w rece i nie wiem co robic. czy isc na operacje jak beda kazali?
Szacuny
2
Napisanych postów
732
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1623
Pojawił się nowy problem.
Po +/- roku wyjmuje się tą płytkę (drugi, ostatni etap operacji), a mniej więcej w tym czasie będę pewnie już jako zawodowy wojskowy i może być problem z "sorry,ale mam operację w cywilu i jak wrócę, to będę miał rękę w gipsie przez2 miesiące".
Tu w sumie sam musze podjąć decyzję.Piszę to raczej, żeby pokazać, że robiąc tą operację bez zastanowienia można się nieźle wkopać.
Ogólnie trzeba sobie wszystko najpierw rozplanować, a nie na żywioł. Samo przygotowanie do operacji (szczepienie na żółtaczkę) trwa prawie 2 miesiące!
Boję się też o uszkodzenie nerwów (prawa ręka!), ale o to zapytam przy następnej wizycie.
Szacuny
2
Napisanych postów
732
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1623
Miejscowy weterynarz złożyłby mi to lepiej niż te konowały!
Jak można złamaną belkę (model złamanej kości) prostować używając jednego punktu przyłożenia siły i jednej podpory?!!
Przepraszam, dawno nie uczestniczyłem w dyskusji na tym forum i mi się zapomniało conieco, ale wydaje mi się, że sog za przydatną informację na temat to nic złego (?).
Szacuny
25
Napisanych postów
247
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1599
Znieczulenie ogolne albo przewodowe (znieczulenie splotu ramiennego). Cięcie nad kością. Przecięcie kości w miejscu złamania. Usuniecie nadmiaru kostniny. Do jednego odłamu zakłada się załozony na wiertarce drut Kirchnera i przechodzi przez fragment kości i skórę na powierzchnię dłoni, następnie wwierca się drugi konieć do drugiego fragmentu kości (drut działa jak stabilizator wewnętrzny). Nadmiar drutu na powierzchni dłoni ucina się, tak,że tylko nieznacznie wystaje ponad skóre. Zakłada się opatrunek gipsowy na 4 do 6 tygodni. Po tym czasie drut usuwa się (pociąga się za koniec zlokalizowany nad skórą) i zakłada się szynę gipsową na jeszcze 2 tygodnie.To by było na tyle.
Szacuny
2
Napisanych postów
732
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1623
Dzięki za tą porcję szczegółów.
A czy pokusilibyście się o oszacowanie zmiany wytrzymałości w stosunku do kości zdrowej (albo jakoś inaczej)? Ja bym ocenił wytrzymałość swojego rogala na uderzenia od przodu na jakieś 40% wytrzymałości kości nie złamanej...
Znacie może przypadek jakiegoś profesjonalnego zawodnika, który jest po podobnej operacji?
Chyba zagadnę tego chirurga o drut Kirchnera, bo on chce mi coś na rok wpakować (cały czas gadał o płytce):/ W sumie nic nie tracę. Może nawet zyskam - pogardliwe spojrzenie lekarza, kiedy człowiek ośmieli się pilnować swojego i zadaje dużo pytań:)