soczewki i kolor oczu!!

brunetka, mam czarne klaki jak nie wiem, krecone lekko, i co prawda szybko i na brazowo sie opalam ale moja naturalna karnacja jest bardzo jasna. w sumie takia jestem, ze nic do niczego nie pasuje.

No to wlasnie ekstra, brunetki o niebieskich oczach sa rzadko spotykane i mnie osobiscie zwala z nog niebieskie przenikliwe spojrzenie brunetki te o brazowych oczach sa zbyt pospolite.

No tak moj chlopak tez tak mowi. Ale to jest typ strasznie zimnej urody. Ja to bym chciala miec lekko rude wlosy, brazowe mocno oczy, i piegowata buzie. Takie cieple dziewczatka.
A niebieskich oczu to nie lubie zadnych i u nikogo. Bo sa takie jakies...rybie i kojarza mi sie z pijakami.

Heheh to bym odpadl w przedbiegach u Ciebie, bo ja mam wlasnie takie zimne pijackie

Zwlaszcza jak sa zaczerwienione po nieprzespanej lub przebalowanej nocy.. :)
Na szczescie amatorek blekitnookich jest od groma, wiec sie nie masz czym martwic.
Szkoda, ze tu nie ma Tyki z jego okiem. Ono ma ladny kolor.

mi sie podobaja błekitne,ale naturalne.Nie popieram jakis wymysłów z soczewkami,jak dla mnie jest to zbędne i nienaturalne.

No moje wlasnie takie sa po wczorajszym wieczorze, dlatego nie wychodze z domu Ja tam jakos nie zwracam szczegolnej uwagi ani na kolor oczu ani wlosow, napewno nie jest to decydujacy aspekt przy wyborze potencjalnej partnerki, jak jest atrakcyjna to chocby miala zolte oczy mi to nie bedzie przeszkadzalo

Są soczewki ktore tylko "pogłębiają" (chociaz tak naprawde jak ktos ma jasne oczy to mozna zupelnie zmienic )kolor i są ok. Mozna stosowac je tez bez wady wzroku.
Kosztuja okolo 60 zl ( na miesiąc )Johnson&Johnson
( kolory - morski, zielony, brązowy, niebieski )
Ogolnie sa w porzadku, sama czasem stosuje tylko dość często w tych soczewkach wysychają oczy ( np. w zadymionych pomieszczeniach ) i wtedy przylepieja sie i nic nie widac

Zastanawia mnie tylko to po co zmieniac sobie kolor oczu ? Zeby sie podobac ludziom na ulicy ?? A jaki to ma sens ? Przeciez i tak jak sie kogos "wyrwie" na sztuczne brazowe oczka to po jakims czasie prawda wyjdzie na jaw i wtedy bedzie zaskoczenie i niespodzianka.

heh,Klecjun to w takim razie po co sie ubierac, myc...i tak prawda wyjdzie na jaw a "podryw" to taka subtelna gra w ktorej na poczatku kazdy troche oszukuje, kobiety sa kokieteryjne, maluja sie itd, a my np. chodzimy z wypieta klata pozniej, po dluzszym "stazu" jakos te rozne male wady traca znaczenie...IMHO