Chęć zmiany swojej sylwetki, zbudowania mięśni i zredukowania tkanki tłuszczowej doprowadza nas do coraz to dziwniejszych pomysłów w pomocy ku wymarzonemu i ulotnemu ciału. Często ludzie nie zwracają uwagi na to, jak dany środek może wpłynąć na ich organizm i że zmiany te mogą być nieodwracalne, a nawet doprowadzić do śmierci. Szczególnie gdy stosują je osoby niemające pojęcia w tym kierunku. Jednym z tego typu środków jest bardzo niebezpieczna substancja o nazwie 2,4-Dinitrophenol, czyli popularnym skrócie DNP. Czy rzeczywiście jest taka niebezpieczna, jak można usłyszeć? Bez wątpienia dla większości ludzi tak.
Związek ten powszechnie stosowany jest jako pestycyd w celu pozbywania się różnego rodzaju chwastów. Działanie jego polega na tym, że znaczna ilość energii, którą organizm mógłby wykorzystać w procesach metabolicznych, zmieniana jest w ciepło. Dlatego też organizm przeznacza ku temu glukozę i kwasy tłuszczowe z naszego organizmu. Czyli spalamy szybciej tkankę tłuszczową.
Stosowane dawki z reguły są bardzo różne. Od 2 do 8 mg, a nawet sporo więcej. Dlatego też zaobserwowano śmierć przy stosowaniu 300-600 mg. Nie istnieje niestety coś takiego jak bezpieczna dawka. Środek ten ma długi okres półtrwania. Stąd też obserwowano spore problemy zdrowotne po jego zażyciu. Osoby, które nie zdawały sobie sprawy z tego, co stosują dostarczały ciągle określoną dawkę DNP, co potęgowało jego działanie dawki poprzedniej.
Zdecydowanie warto przemyśleć stosowanie tego typu środków.