Ból nasila się po spaniu na lewym boku, lub z mocno podniesioną głową (np.: oglądanie tv leżąc na plecach). Poza tym jest mocniej odczuwalny przy jakimkolwiek wysiłku lewą ręką - noszenie ciężkich przedmiotów, czy długotrwałych niewygodnych pozycjach np.: wyciągnięte ręce. Powiedziałbym iż się kumuluje, gdyż jeżeli wykonuje wyżej wymienione czynności systematycznie potrzebuje znacznie więcej czasu aby ból ustąpił, maksymalnie nawet miesiące. Ból promieniuje w górę karku a czasami lekko na boki i ro ręki pod łokieć.
Byłem oczywiście u lekarzy - neurolog po zobaczeniu wyników rezonansu kręgosłupa stwierdził iż muszę się porozciągać i wszystko powinno być ok gdyż neurologicznie jest ok. Ćwiczeń żadnych czy to siłowych czy angażujących lewą rękę (czyle niemalże wszystko) nie mogę robić, bo jak zaczynam coś "działać" systematycznie ból staje się nie do zniesienia. Kilkumisięczna fizjoterapia nie pomogła, ani nie można było wskazać przyczyny bólu. Wykonywałem również standardowe rehabalitacje masaz, pole etc bez długoterminowego skutku. Jeden z lekarzy podejrzewając zwłóknienie mięśni kazał wykonać USG okolicy po czym zwłóknienie zostało wykluczone a samo badanie nie wskazało innych ewentualnych przyczyn.
Nie mam już pomysłu jak się za to zabrać, a nie chce mi się wierzyć, iż nie idzie się tego pozbyć. Może ktoś miał coś podobnego ? Słyszał o czymś takim ? Albo wie do kogo się udać ?
Dołączam obrazek w którym jest mniej więcej "ognisko" bólu.