Snowboard i Narty już blisko ***SPAM*** cz. II

Ja zmieniłem numer i zapomniałem dać trenerowi, halę sobie odpuściłem dzisiaj się z nim spotkałem a ten mówi, że są już po pierwszym sparingu i treningi co środa na orliku, że dzwonił do mnie X razy i wysłał kupę esemesów

Teraz w niedziele kolejny sparing ale bez jakiegokolwiek treningu to nie wiem czy jest sens jechać

Zmieniony przez - AliBabus w dniu 2011-03-17 21:51:51

Też kiedyś lubiłam kopać piłkę

Piłka to zayebista sprawa, ja sobie ogólnie nie wyobrażam że kiedykolwiek bym mógł przestać za nią ganiać i mam konkretnie na jej punkcie odyebane z kumplami Wystarczy mi pokazać gałę i koniec już nic się nie liczy
Ilekroć robimy jakaś popijawę z kumplami z którymi razem zakładaliśmy nasz klub i naszymi dziewczynami, stały punkt imprezy jak dziewczyny zostają same a gospodarz wyjmuje ze schowka gałę i idziemy klepać

Fajnie, pozytwnie odbieram takie pasje

Najczęściej się łapię w jakichś marketach, nie przejdę obok stoiska z piłkami, zawsze muszę sobie jakąś wyjąć porząglować, porobić jakieś wygibasy aby stwierdzić co skóra warta, dopiero odkładam i idę dalej, moja dziewczyna już się do tego przyzwyczaiła i wie że musi swoje odczekać: To samo jak wchodzę gdzieś na podwórko i lezy gała

Haha no to ostro, to pod jakieś uzależnienie podpada chyba

No bez lipy, jak widzę gdzieś gałę to tylko kombinuje jak się do niej dorwać, klapki na oczy i ogień, chory królik ze mnie

Noooo, nie zaprzeczam

li która liga?
i ile gracie juzz?

Tysiondzpińćsetstodziwińćset


Dobranoc Chłopaki