Szacuny
14
Napisanych postów
368
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5290
Wstęp o rodzinie Moja mama miała owrzodzenie dwunastnicy, często uskarża się dość często na bóle brzucha. Czasem bierze po klika tabletek na ból głowy (bo boli ją od żołądka), a przez to prawdopodobnie podrażnia go sobie jeszcze bardziej, bo ją zaczyna boleć, a ból głowy ledwie ustępuje. Miała gastroskopie i badania pokazały że to zdrowy człowiek, nie ma już wrzodów i wszystko powinno być ok, ale nie jest.
Mój problem. Mam 17 lat. Jako dziecko miałem okropne kolki brzucha w porównaniu z innymi dziećmi. Od ok 10-11 roku życia miałem problemy z wypróżnianiem. A to zaparcia, a to biegunki. Zacząłem się badać i chodzić regularnie do gastrologa od ok. 15 roku życia. Badania nic nie wykazały. Ostatecznie wlepiono mi zespół jelita drażliwego i kazano mieć zdrową dietę, dużo pić. W kolejnym badaniu wyszło że nie trawię laktozy, więc unikam mleka i jest poprawa. Jak nie zjem dużo to mam problemy z wypróżnieniem. Mi akurat jedzenie dużej ilości nie przeszkadza bo jestem sportowcem, ale to trochę dziwne. Badania hormonów wykazały duży, ale spokojnie w normie poziom tsh - tarczycy - pisze to bo nie wiem czy ma jakieś znaczenie z szybkim spalaniem.
Sedno Po raz pierwszy ok trzy lata temu zdażyło mi się coś takiego że zacząłem źle widzieć na oczy. Taka jakby młga, nie widzę wyraźnie obiektu na który patrzę, a wszystko dookoła owszem, ale rozmazane. Po jakiś 15 minutach rozpoczyna sie okropny ból głowy. Czuję dziwne uczucie w żołądku. Kładę się do łóżka i staram się mimo bólu zasnąć. Okropne uczucie. Człowiek ma jeszcze dreszcze, ewentualnie go brzuch boli.
Potem za jakiś miesiąc zjadłem kebab ze znajomymi, a na drugi dzień to samo...
Może jeszcze z raz mi się zdażyło, oraz wczoraj! Jadłem z familią kotlety smażone z mortadeli (myslę że to było przyczyną) i niekomu nic nie było, a ja... rozmyty obraz i wiedziałem co będzie... o 16 się położyłem do łóżka, zlałem się potem, głowa mi pękała, zasnąłem, wstaję dziś o 10 i głowa lekko pobolewa.
Ps. moja mama ma coś identycznego jak ja, tylko częściej i ogólnie bardziej choruje na żołądek niż ja
Teraz już jest dobrze, ale nie wyobrażam sobie mieć często takich dolegliwości bo aż żyć się nie chce ;/
Co to jest? Skąd się wzięło? Jaka przyczyna?
Zmieniony przez - hackjer007 w dniu 2007-07-11 23:42:31
Szacuny
21466
Napisanych postów
70877
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
574405
Prawdopodobnie odziedziczyłeś po Mamie migrenę. Standardowa i jakże mylna procedura w przypadku jej diagnozowania u młodego człowieka - przyczyn szuka się od brzucha zazwyczaj problemu upatruje się w żołądku. Co więcej - w wielu przypadkach zabrania się właśnie spożywania nabiału - spotkałem się z tym wiele razy.
Co do samej migreny. Okres dojrzewania zazwyczaj sprzyja częstym atakom. Przyczyn jej nie zlikwidujesz a jedynie możesz doraźnie zwalczać jej objawy.
Objawami zazwyczaj są jednostkowo - pulsujący ból głowy (często jednostronny), ból gałki ocznej (uczucie kłucia od wewnątrz), ból brzucha, wymioty, zaburzenia widzenia (jak patrzysz na kogoś widzisz tylko połowę twarzy, lub jak czytasz zdanie widzisz tylko jego część - tak?), nadwrażliwość na światło zapach i hałas.
Jej atak przebiega u Ciebie standardowa - wystąpienia zaburzeń widzenia, ból brzucha & głowy. Czyli tzw rodzaj "łączony". A czy wymioty również? I czy wszystko wraca do normy ok po 2-3 godzinach?
Co do doraźnej pomocy. Polecam kupić Cefalgin (bardzo wielu osobom pomaga ten środek). Stosuje się go zaraz po wystąpieniu zaburzeń widzenia max do 5-10 minut po ich wystąpieniu (przy późniejszym podaniu nie zadziała) - 1tbl popita wodą. Drugą można przyjąć po ok 1 godzinie. Jest to środek, który nie zlikwiduje zaburzeń widzenia, ale wpłynie na brak bólów brzucha, brak wymiotów oraz brak bólu głowy (niekiedy jednak ból głowy będzie lekko odczuwalny) ale różnica będzie bardzo znaczna. Przynajmniej będzie można spokojnie zasnąć i przespać ten okres. Po wstaniu parz rumianek i pij 1 filiżankę.
Co za tym idzie - będziesz zmuszony nosić ze sobą 2-3 tbl odkrojone od blistra ze sobą - zawsze i wszędzie.