ciągle spięte nogi!!!!!!

Cześć wszystkim. Problem jak w temacie; czego bym nie robił mięśnie i ścięgna u nóg pozostają u mnie ciągle napięte jak struny. W wieku 16-17 lat robiłem ciężkie siady, wykroki itd - ogólnie rzecz biorąc wszystko na dorzucenie mięśni.. W tym okresie jak i po roku przerwy gdy wróciłem do trenowania siłowego mięśni nóg brak u mnie był jakiegokolwiek rozciągania; wyglądało to tak że miałem problem z uniesieniem prostej nogi chociaż do połowy pasa. Po odpuszczeniu sobie nabierania masy zacząłem biegać i to było intro do trenowania sztuk walki; najlepszy okres mojego rozciągnięcia przypada na to gdy regularnie ćwiczyłem w klubie; po niecałym miesiącu i >za każdym razem< dobrej rozgrzewce wrzucałem high kicki bez problemu. Po tym okresie odpuściłem sobie jakiekolwiek ćwiczenie nóg do czasu gdy spróbowałem ćwiczenia statyczne z własnym obciążeniem ciała - głównie na nogi - tyle tylko że robiłem to praktycznie bez umiaru wychodzac z założenia że im więcej tym lepiej. To jednak doprowadziło do, przynajmniej jak stwierdził lekarz zapalenia ścięgień i bardzo dziwnego zachowania stawu kolanowego; przeskakiwania, bólach itd. Od jakiegoś czasu znowu biegam i rozciągam się zaraz po ale wszystkie te zabiegi doprowadziły do tego że zwyczajnie kucając przy szeroko rozstawionych nogach czuję się jakbym cisnął przynajmniej obciążenia własnego ciała >tylko na nogach< nie objawa się to oczywiscie drżeniem i tylko tym uczuciem maksymalnego napięcia ścięgień i mięśni. głównie na odcinku dwugłowego uda. I tu pytanie do Was, miał ktoś może podobną sytuację kiedyś? Co z tym zrobić najlepiej?