Witam was, niedawno miałem zapalenie gardła (domniemam, że w wyniku tego pojawiły się takie małe krostki na gardle), lekarz przepisał mi Duomox, antybiotyk.
Zażywałem go regularnie co 12h mniej więcej przez 4 dni, ale potem przestałem (bo jakoś zapomniałem wziąć z racji tego, że nic mnie nie bolalo). Po 2 dniach znowu wziałem tabletki aby dokończyc opakowanie,dokończyłem jeszcze dodatkowe 2 dni.
Wiem, że nie można tak przerwac antybiotyku i minimalna kuracja powinna trwac 5 dni, ale:
- gardło bolało mnie tylko jeden dzień (gdy poszedłem do lekarza)
- później gardło bolało ale tylko rano, gdy śluz spływał na nie i sie tam osiedlał (wystarczyło odchrząknąć i potem luzik
)
- na gardle sa nadal takie mini krostki ale mój brat tez je ma choć nie choruje, więc chyba jest w normie
- gardło nie jest czerwone
Czy w związku z tym, mogę się obawiać nawrotu choroby ze zdwojoną siłą? nawet na inne narządy? jak się przed tym zabezpieczyć? co robić, czy bezczynnie czekac?
Stan na dziś jest idealny, alkoholu nie spożywałem podczas jak i po kuracji.
Zażywałem go regularnie co 12h mniej więcej przez 4 dni, ale potem przestałem (bo jakoś zapomniałem wziąć z racji tego, że nic mnie nie bolalo). Po 2 dniach znowu wziałem tabletki aby dokończyc opakowanie,dokończyłem jeszcze dodatkowe 2 dni.
Wiem, że nie można tak przerwac antybiotyku i minimalna kuracja powinna trwac 5 dni, ale:
- gardło bolało mnie tylko jeden dzień (gdy poszedłem do lekarza)
- później gardło bolało ale tylko rano, gdy śluz spływał na nie i sie tam osiedlał (wystarczyło odchrząknąć i potem luzik

- na gardle sa nadal takie mini krostki ale mój brat tez je ma choć nie choruje, więc chyba jest w normie
- gardło nie jest czerwone
Czy w związku z tym, mogę się obawiać nawrotu choroby ze zdwojoną siłą? nawet na inne narządy? jak się przed tym zabezpieczyć? co robić, czy bezczynnie czekac?
Stan na dziś jest idealny, alkoholu nie spożywałem podczas jak i po kuracji.