Moje plecy raczej proste nie są. Przez cały etap szkolny zwracano mi uwagę na lekką skoliozę ( na zdjęciu z przodu przesadnie wyszła w rzeczywistości tak nie jest) ale i kifozę... i to jest mój problem. Widzę sam po sobie, że mam okrągłe plecy, ale cięzko mi określić jak bardzo dlatego pytam was. O to fotki:
Niedawno zacząłem pływać, podobno pływanie na grzbiecie pomaga na okrągłe plecy- czy to prawda? Chętnie wybrałbym się do jakiegoś specjalisty -ale po 1 praca a po drugie koszty :/ Wprowadziłem sobie do planu także ćwiczenia na korekcje wady kręgosłupa. Jak myślicie czy te wypisane przeze mnie rzeczy pomogą na moje plecki? A i pytanie czy nie jest za późno: wiek 20 lat... ćwiczę od 4 lat ( wiem, że nie widać :) ) Ostatnio wykonuję tylko ćwiczenia na drążkach i pompki- z ławeczki zrezygnowałem...