Po ostatnich zajęciach sportowych ("maraton": 3h pilates + 20km rower + 1,5h judo + 1,5h aikido / 15.04) strasznie spuchło mi kolano, przykładałam przez 5dni altacet i smarowałam je jakimiś mazidłami z apteki. Teraz - wizualnie jest już lepiej, no i mogę chodzić. Niestety kolana (teraz już obydwa) bolą mnie tak bardzo, że nie mogę ich zginać :( Wiem, że to wszytko przez własną głupotę...
Mam dwa pytania:
1. czy "strzykanie" stawów kolanowych i ból może oznaczać coś poważnego? czy powinnam udać się do ortopedy? / zaczęłam brać glukozaminę i nadal robię okłady
2. jakie sporty mogę uprawiać? W internecie doczytałam, że wskazany jest basen i jazda na rowerze, czy to prawda? Czy są jeszcze jakieś ćwiczenia?