8emki - rentgen

Witam, wczoraj byłem wykonac zdjecie panoramiczne obu szczek. Z owym zdjeciem udalem sie do chirurga. Na zdjeciu wyraznie widac ze gorne 8emki rosna poziomo pod katem 45 stopni i po prostu juz ''wchodza'' na 7emki pomimo, ze jeszcze cale nie wyrosly. Chirurg szczekowy powiedzial, ze rosna dobrze i dla niego jest ok. Za duzo z nim nie porozmawialem, bo po prostu byl ''na***any'' i mial trudnosci z wyslowieniem sie. Zaplacilem za wizyte, zabralem zdjecie i poszedlem stamtad. Czy 8emki rosnace poziomo wprost na 7emki to normalny stan rzeczy?

Zmieniony przez - hagze w dniu 2009-04-18 11:36:48

Na moje "trzeźwe" oko nie powinny wchodzić na sąsiada bo będzie problem.
Idź do innego gościa niech zerknie.

mnie też ósemki na zdjęciu były pod kątem 45 stopni a wyszły normalnie

kwestia tego czy masz dość miejsca

ale jednak idź do innego lekarza

Zmieniony przez - Kejmen w dniu 2009-04-18 13:37:07

no tylko, ze na tym zdjeciu juz widac jak 8emki stykaja sie, tzn wbijaja sie bokiem w 7emki i do tego strasznie mi szczeka zaczela strzelac od momentu gdy zaczely rosnac.

Bo najprawdopodobniej zaczynają się ściskać zęby.
Niech Cię obejrzy inny stomatolog.

W poniedziałek przejdę się do stomatologa to dam znać więcej, bo na razie to możemy sobie niestety tylko gdybać :(

Dołączam zdjęcie rentgenowskie:
http://img301.imageshack.us/my.php?image=szczena.jpg


Zmieniony przez - hagze w dniu 2009-04-21 12:17:01

podbijam

Jestem po usuwaniu ósemki z jednej strony i została jeszcze ósemka z drugiej strony, którą wyrywam w piątek. Ogólnie rozmawiałem z chirurgiem, który powiedział mi, że strzelanie żuchwy było spowodowane tym, iż ósemki rosły bardzo krzywo i zrosły się z siódemkami. Do tego przez ósemki miałem stan zapalny i powiększone węzły chłonne i chodziłem cały napuchnięty przez 1,5roku. Teraz wyglądam tak jak wszystko się zrosło, z tej strony gdzie nie mam ósemki mam ''trójkątną'' twarz, a po tej stronie gdzie jest jeszcze ósemka jestem nadal ''misiek''. Dla każdego kto ma problemy z strzelającą, trzeszczącą żuchwą niech się upewni, że problem nie leży przypadkiem w ósemkach tak jak było w moim przypadku. Poza tym zabieg w ogóle był bezbolesny, dostałem 2-3 znieczulenia, wyrywanie trwało około 40 minut. Po przybyciu do domu radze wziac od razu cos przeciwbolowego, ja tego nie zrobilem i jak znieczulenie przestalo dzialac to chodzilem po scianach z bolu.
Pozdrawiam.

Zmieniony przez - hagze w dniu 2009-05-24 17:28:18