trening
Wiem, że ten temat nie pasuje najlepiej do tego działu, ale nie wiedziałem gdzie go umieścić a potrzbuję pomocy.
Dzisiaj podczas gry w unihokeja, poczułem nagle ból stopy. Pomyślałem, że to zwykły skurcz. Po chwili ból ustąpił ale nie do końca, przez cały czas czułem ból (ale był już mniejszy). Mimo to nadal grałem jeszcze przez jakieś 20 minut. Niestety czasami podczas gry jestem zbyt dużym twardzielem i nie poddaje się mimo bólu. A nie wychodzi to raczej na dobre. Miałem już taką przygodę, że podczas gry w siatkówkę, też poczułem ból w stopie (chyba był dużo gorszy od obecnego, to była inna kontuzja). Mimo tego postanowiłem dograć mecz do końca. Nie byłem w stanie skakać do ataku. Przyjmowałem jedynie piłki i podskakiwałem do bloku. Grałem w takim stanie ok. 10 minut. Po zejściu z boiska postanowiłem obejżeć nogę i się przeraziłem jak zobaczyłem stopę, była strasznie opuchnięta no i oczywiście bardzo mnie to bolało. Od razu wiedziałem, że to skręcenie stawu skokowego. Jeżeli przerwałbym grę kontuzja nie wyglądałaby pewnie najgorzej, a tak miałem poważne komplikacje. W konsekwaencji (mam duże skłonności do tycia) przez brak aktywności fizycznej przez jakieś pół roku przytyłem ponad 20 kilogramów. Teraz udało mi się zrzucić sporo z tego balastu, a koszmar może się powtórzyć. Zrzucanie wagi idzie mi strasznie opornie. Nie przez moje lenistwo czy obżarstwo, widocznie mam taki organizm.
Przechodzę do sedna sprawy. Ból odczuwam w śródstopiu. Opuchlizny nie ma, więc chyba się już nie pojawi. Zdarzenie miało miejsce 8 godzin temu. Teraz mam pytanie czy zawsze pojawia się opuchlizna jak jest złamanie kości śródstopia (myślę że nie)? Czy istnieje możliwość, że mogłem sobie tam nadciągnąć, naderwać mięsień (wydaje mi się to wręcz nieprawdopodobne). Czy może jest to na przykład jakieś przeciążenie? Czytałem, że biegacze mają z tym problemy. Ważę sporo. Ok. 110 kg przy 195 cm wzrostu.
Proszę nie usuwać wpisu. Ewentualnie przekierować mnie na jakiś inny dział.
Dzisiaj podczas gry w unihokeja, poczułem nagle ból stopy. Pomyślałem, że to zwykły skurcz. Po chwili ból ustąpił ale nie do końca, przez cały czas czułem ból (ale był już mniejszy). Mimo to nadal grałem jeszcze przez jakieś 20 minut. Niestety czasami podczas gry jestem zbyt dużym twardzielem i nie poddaje się mimo bólu. A nie wychodzi to raczej na dobre. Miałem już taką przygodę, że podczas gry w siatkówkę, też poczułem ból w stopie (chyba był dużo gorszy od obecnego, to była inna kontuzja). Mimo tego postanowiłem dograć mecz do końca. Nie byłem w stanie skakać do ataku. Przyjmowałem jedynie piłki i podskakiwałem do bloku. Grałem w takim stanie ok. 10 minut. Po zejściu z boiska postanowiłem obejżeć nogę i się przeraziłem jak zobaczyłem stopę, była strasznie opuchnięta no i oczywiście bardzo mnie to bolało. Od razu wiedziałem, że to skręcenie stawu skokowego. Jeżeli przerwałbym grę kontuzja nie wyglądałaby pewnie najgorzej, a tak miałem poważne komplikacje. W konsekwaencji (mam duże skłonności do tycia) przez brak aktywności fizycznej przez jakieś pół roku przytyłem ponad 20 kilogramów. Teraz udało mi się zrzucić sporo z tego balastu, a koszmar może się powtórzyć. Zrzucanie wagi idzie mi strasznie opornie. Nie przez moje lenistwo czy obżarstwo, widocznie mam taki organizm.
Przechodzę do sedna sprawy. Ból odczuwam w śródstopiu. Opuchlizny nie ma, więc chyba się już nie pojawi. Zdarzenie miało miejsce 8 godzin temu. Teraz mam pytanie czy zawsze pojawia się opuchlizna jak jest złamanie kości śródstopia (myślę że nie)? Czy istnieje możliwość, że mogłem sobie tam nadciągnąć, naderwać mięsień (wydaje mi się to wręcz nieprawdopodobne). Czy może jest to na przykład jakieś przeciążenie? Czytałem, że biegacze mają z tym problemy. Ważę sporo. Ok. 110 kg przy 195 cm wzrostu.
Proszę nie usuwać wpisu. Ewentualnie przekierować mnie na jakiś inny dział.
Krzysztof Piekarz
