Zakupiłem elektroniczny ciśnieniomierz naramienny firmy "OMRON" (podobno jeden z najlepszych na rynku) I staram się je sprawdzać dość regularnie.
moje wyniki.
Rano (po przebudzeniu się):
100/50, 110/57, 117/62
Po południu :
122/60 133/66 131/62
Przed snem:
127/62 117/55
Puls się średnio waha od 75-85 (w spoczynku), zaznaczam iż w danym momencie nie zażywam żądnych pobudzaczy, ani stacków kreatynowych. (ogólnie przyjmuję kreatynę cyklicznie).
Stosuję stałą suplementacje: Omega 3 2,5g rana i 2,5g wieczorem, czosnek rano i wieczorem, vit.B(complex), ZMA.
moje dane:
Wzrost: 186 cm
waga: 84 kg
wiek: 22
pas: 78 cm
BF: ~12%
No i tutaj jest moje zmartwienie, otóż nie pale, a alkohol pije rzadko. ćwiczę regularnie na siłowni, nie zażywam sterydów, jem prawidłowo.
Chodzi o to iż martwi mnie moje ciśnienie rozkurczowe, czemu w stosunku do skurczowego jest aż taka różnica ? I czemu mam aż tak przyśpieszony puls?
Mierze ciśnienie na obu ramionach, i w sumie za każdym razem różnica ciśnień (skurczowego) może wynosić aż 20( w skrajnich przypadkach) jednostek. Na lewym ramieniu jest zawsze mniejsze, np lewa: 127/62 prawa: 137/65.
Które z tych ciśnień brać pod uwagę ? (z którego ramienia)
co radzicie.
CO to może znaczyć ?
Z góry dziękuję za pomoc.