Nie chciałbym zanudzić całą historią mojego przypadku dlatego w wielkim skrócie:
miałem bardzo długi okres gdzie po siłowni a dokładnie na następny dzień czułem się jak obity kijem baseballowym, mięśnie - klasyczne zakwasy ale boląca głowa to już inna bajka. Zastanawiałem się czy to nie przetrenowanie i zrobiłem miesięczną wakacyjna przerwę. Niby to pomogło lecz po jakimś czasie wróciło. Nagle w niezrozumiały dla mnie sposób mój organizm a dokładnie jego metabolizm zaczął funkcjonować jak u 18-latka a mam 30:) Żadnych zakwasów, nawet przy intensywnym treningu a o bolącej głowie można było zapomnieć, w skrócie wydajność fizyczna 100% nie mówiąc o intelektualnej bo chyba 150%:):):). Niestety po niecałych trzech miesiącach sprawa zakwasów i nieznośnego zamroczenia w głowie wróciła.
Powiem jeszcze że podczas tego "wyżu" miałem wrażenie że funkcje żołądka są idealne. (dietę ma typową naturalną, bez suplementów)
Co muszę zrobić? zastanawiałem się czy nie brakuje mi jakieś witaminy (magnez ,żelazo) która tak świetnie regulowała proces całego metabolizmu, może ciśnienie - nie sprawdzałem, ale jak to ma sie do zakwasów i mroczenia w głowie?
Poradźcie:) javascript: test('');
javascript: test('');
... ja tą częścią siły która zła pragnąc zawsze czyni dobro...